Obrazy, które zamrażają chwilę – wywiad z Asią Wałek

malowanie
fot. Katarzyna Wałek

Czym jest sztuka dla nas, a czym dla artysty? Dziś wyjątkowy wywiad z kobietą, dla której malowanie, farby i płótna są całym światem. O tym, w jaki sposób wygląda jej przygotowanie do pracy, jakie obrazy chętnie wieszamy na swoich ścianach i dlaczego warto podążać za swoimi marzeniami, opowie nam Joanna Wałek.

Zapowiedz siebie!

Jestem Asia i uwielbiam sztukę! Po dwunastu latach kształcenia gry na oboju zmieniłam przedmiot uprawianej sztuki decydując się na szkołę artystyczną i po dwóch latach malarstwa obrałam kierunek poszerzający moje zainteresowania: Art&Design II stopnia na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. W trakcie studiów pobierałam nauki na Akademiach Sztuk Pięknych w Portugalii i we Włoszech, nabierając bezcennego doświadczenia i zawierając świetne znajomości w kręgu sztuki. Było to najlepszą decyzją w moim życiu!

fot. Tomasz Malaca

Jestem osobą bardzo ambitną i lubiącą doprowadzać sprawy do końca – cierpliwość i skrupulatność w przypadku malowania hiperrealistycznego, czym się aktualnie zajmuje – to chyba moje najmocniejsze cechy. W wolnym czasie lubię tworzyć projekty w programach graficznych i podróżować po świecie poszukując weny i inspiracji!

fot. Tomasz Malaca

Malowanie obrazów abstrakcyjnych, portretów czy martwej natury? Co sprawia Ci większą radość?

Swoją przygodę zaczęłam od malowania wszelkiego rodzaju infrastruktury miejskiej – dworców, pociągów, starych opuszczonych budynków. Malowałam swoje otoczenie, utrwalając na płótnie fragmenty krajobrazu, obok których każdy przechodził obojętnie. Uwieczniałam to na obrazach zatrzymując czas i zamrażając daną chwilę.

fot. Tomasz Malaca

Aktualnie najwięcej maluję portretów oraz projektów abstrakcyjnych do wnętrz. Szeroki luźny pędzel, czy precyzyjne malowanie rzęs sprawiają mi jednakową satysfakcję. Lubię wyzwania i cały czas poszukuję swojego ulubionego tematu. Malowanie sprawia mi największą radość. To jest coś, co po prostu kocham!

Na co zwracasz uwagę wykonując portret?

Twarz zawiera niepowtarzalne cechy indywidualne, można z niej odczytać przeżycia, osobowość i emocje. Skupiając się na zachowaniu, gestykulacji rąk, czy nóg, często nie zauważamy najważniejszych aspektów ukrytych w twarzy. Dlatego portret jest doskonałą formą by zawrzeć ładunek emocjonalny w każdym, nawet najmniejszym szczególe.

fot. Tomasz Malaca

Przymknięte oczy, delikatny uśmiech w kąciku ust, charakterystyczny pieprzyk przy skroni, czy lekko opadający kosmyk włosów – wszystkie te elementy są dla mnie jednakowo ważne w oddawaniu prawdziwego charakteru malowanej postaci. Najbardziej zależy mi by nie było to tylko odtwarzanie zdjęcia, ale zatrzymanie takiej chwili na obrazie, która najpełniej oddaje ładunek emocjonalny, duszę.

Uważasz, że artyści powinni pokazywać swoje dzieła, np. na wystawach czy Instagramie?

Oczywiście, że tak! Dla mnie, pokazywanie swoich dzieł jest bardzo inspirujące. Konfrontacja z opinią innych ludzi, do których przecież sztuka jest również skierowana, inny punkt widzenia, rzeczowa krytyka – są to elementy, które bardzo mnie motywują! Zarówno odbiór jak i interpretacja, które niekiedy poszerzają nasze horyzonty, dodają pomysłów i poweru do dalszego rozwoju.

fot. Tomasz Malaca

Obraz bez odbiorcy jest martwy. To, co się dzieje między artystą a płótnem to relacja bardzo indywidualna, nie do opisania. A to co między odbiorcą a płótnem powinno być ważne i kształtujące dla każdego współczesnego artysty.

Ostatnio przeczytałyśmy, że odbiorcy preferują sztukę abstrakcyjną. Podzielasz ten pogląd?

Tak. Sama bardzo ją lubię. Minimalizm, geometria, bliżej nie określone plamy, a także ukryte pejzaże czy miasta, to bardzo uniwersalna forma obrazu do wnętrza, nad sofę czy do przedpokoju. Nie narzuca myśli, bardziej poddaje odbiorcę interpretacji i to w tym jest najlepsze!

fot. Tomasz Malaca

Za każdym razem dostrzega się coś innego, kolory aż mówią, a kształty potęgują emocje. Lub po prostu, niektóre abstrakcje są po prostu ładne i cieszą oko. 🙂

Jest popyt na dzieła hiperrealistyczne?

Spory. Coraz częściej ludzie zamiast wydruku decydują się na wersję malarską zdjęcia, zwłaszcza na prezent. Rocznica, pamiątka z sesji ślubnej, portrety rodziców, a także artystyczne akty, czy portrety małych dzieci z rodzicami – to najczęstsze tematy jakie przyszło mi do tej pory malować.

Jak wygląda Twoje przygotowanie do procesu twórczego?

Zależy jeszcze co planuję zrobić. Ale na początek przygotowuje sobie miejsce do działania, sprzątam pokój i przebieram się w ciuchy, które mogę ubrudzić – wtedy nie czuje ograniczenia i nie myślę o niczym innym jak o tworzeniu. Przed rozpoczęciem malowania czytam, oglądam, poszerzam informacje w temacie jakim będę malować. Jak maluję portret lubię wiedzieć coś o danej osobie, jak abstrakcję – szukam inspiracji.

fot. Tomasz Malaca

Uwielbiam napełniać swoją paletę kolorami. W momencie jak widzę kolory, to w głowie tworzą mi się połączenia i już wyobrażam sobie jak wyląduje to zaraz na płótnie.

Czy to jest tak, że wyobrażasz sobie obraz i go malujesz? A może spotykasz coś, co Cię inspiruje i postanawiasz to również namalować?

Tak. Wolę mieć już ustalone w głowie co chcę żeby było na obrazie. W przypadku portretu kładę nacisk zarówno na proporcje jak i kolor. Abstrakcja? Czemu nie! Czasem zdarzy mi się pójść na całość i spontanicznie namalować obraz z farb, które mam pod ręką.

fot. Tomasz Malaca

A kiedy wychodzę w plener, nigdy nie wiem co uwiecznię na płótnie i zawsze pojawiają mi się kadry, obrazy w głowie, inspiracje z otoczenia. Często mi się zdarza, że patrząc na coś już wiem, że to znajdzie się na moim obrazie. Budynek, pejzaż, czy motyw roślinny… w internecie jest bezmiar grafiki, świat, do którego nie potrafię i nie chcę sięgać, ale na komputerze mam folder ze swoimi inspiracjami, z których czasem korzystam. Ostatnio zaczęłam myśleć o wizualizacji moich snów, które bogate, nawiedzają mnie każdej nocy ☺. Często sobie wyobrażam jak to będzie wyglądało i nie mogę się doczekać kiedy je zilustruję!

fot. Tomasz Malaca

Chciałabyś na koniec przekazać coś jeszcze naszym Czytelniczkom i Czytelnikom?

W ciągu mojego życia wyciągnęłam, wydaje mi się, dość ważną lekcję. Może to i oczywiste, i na pewno się powtórzę, ale samozaparcie, wytrwałość, intensywna praca, czasem z wyrzeczeniem wszystkiego innego + jeśli to, co robisz naprawdę kochasz.. to klucz do sukcesu. Nigdy nie sądziłam, że na tym etapie życia będę tu gdzie jestem. Ale świadomość, że to efekt mojej ciężkiej pracy, powoduje że chce się więcej i więcej, a każdego dnia aż chce się wstać wiedząc, że praca, którą wykonuje, sprawia największą radość w życiu i tak przy okazji zarobek też. 🙂

fot. Tomasz Malaca

Zobacz także inne rozmowy.