Piosenki o Wrocławiu – historia, nadzieja i miłość

Wrocław muzyka

Długo zastanawiałyśmy się jak zakończyć nasze opowieści o Wrocławiu. Miałyśmy w planach opisanie kilku miejsc, czy chociażby Gitarowego Rekordu Guinessa. Ale wiecie co? W rezultacie pozwoliłyśmy jednak, aby to muzycy opowiedzieli Wam dlaczego warto zobaczyć to miasto. Zatem poczytajcie i posłuchajcie, bo naprawdę warto! To co? Zapowiadamy listę przebojów o Wrocławiu.

Lech Janerka – Nadzieja o Wrocławiu

Zdecydowanie to zestawienie nie miałoby racji bytu bez człowieka urodzonego we Wrocławiu. Dla nas Jego muzyka zasługuje na miano kultowej, czyli dokładnie takiej, jak jest odbierana. Bo umówmy się! Kto nie zna Jego innych przebojów, takich jak Rower, czy Jezu jak się cieszę? No właśnie! A Nadzieja o Wrocławiu to kolejny genialny utwór, opisujący Wrocław z tej optymistycznej i nieoptymistycznej strony.

Ta nadzieja o Wrocławiu jest!

Grają trąby, a na niebie znak.

Ta nadzieja o Wrocławiu jest!

I brakuje nam tu tylko tego,

żeby spadł złoty deszcz.

Lech Janerka – Nadzieja o Wrocławiu

I jeżeli komuś wydaje się, że ten utwór ma wydźwięk polityczny… ma rację! 😉 Fani twórczości Janerki nawet uznali tę piosenkę za brak ery „niezależnego Lecha Janerki”. Co na ten temat powiedział sam artysta? Jak przystało na rockmana, oznajmił wprost: Mogę robić i tworzyć co chcę i nikomu nic do tego! I trzeba przyznać, że bez względu na to czy zgadzamy się z poglądami artysty, czy też nie – Jego muzyka na pewno pozostanie z nami i przyszłymi pokoleniami. Ale teraz bierzemy Rower od Lecha Janerki i jedziemy wprost na uliczki miasta z…

Szymon Podwin – Wroclove

Szymon Podwin to artysta, na którego natrafiłyśmy szukając odpowiednich utworów o Wrocławiu. Tekst poruszył nas praktycznie od pierwszych sekund. Dla nas osobiście to coś pomiędzy Starym Dobrym Małżeństwem, a Jackiem Kaczmarskim. Naprawdę posłuchajcie, przeżyjcie ten tekst razem z artystą!

Wszystko to, co najważniejsze We Wrocławiu miało miejsce.

Tu słyszałem najpiękniejsze w życiu dźwięki,

więc Wrocławiu mój – dziękuję za to wszystko, co dziś czuję.

Czego nie ująłem w słowach tej piosenki!

Szymon Podwin – Wroclove

Utwór Podwina to najpiękniejsza opowieść o życiu w mieści na przestrzeni dekad. Ujęte zostały tam wydarzenia ważne zarówno dla miasta, jak i samego autora. Ale przede wszystkim, zostało tu pokazane w jaki sposób różnią się młodzieńcze marzenia od rzeczywistości, na którą oddziaływały ważne wydarzenia z teraźniejszości. I niech te nostalgiczne dźwięki przeniosą nas do tramwaju.

Maria Koterbska – Wrocławskie tramwaje

Mamy nadzieję, że tej Pani nikomu przedstawiać nie trzeba? Bo właśnie do tej Pani dosiadamy się w tramwaju i posłuchamy Jej opowieści o Wrocławiu. A dokładnie o tym, jak wyglądało to miasto Jej oczami kilkadziesiąt lat wcześniej. Jak cicho wyszeptała nam Maria Koterbska

Mkną po szynach niebieskie tramwaje.

Przez wrocławskich ulic sto.

Tu przechodnia uśmiechem witają,

dzieci, kwiaty i każdy dom.

Maria Koterbska – Wrocławskie tramwaje

Ach! Jak cudownie poznać historię miasta, opowiedzianą za pomocą melodyjnego, bardzo kobiecego głosu. No i co tu dużo kryć, wesołego walczyka! I gdy już rozmarzyłyśmy się o przeszłości, a pani Maria Koterbska zostawiła nam dwie Parasolki, musiała opuścić tramwaj. A na Jej miejsce zawitał wesoło Janek Samołyk. I już nieco inaczej opowiedział nam o Wrocławiu.

Janek Samołyk – Wrocław

To zdecydowanie nasze klimaty, chociaż rzeczywiście tekst nie należy do najweselszych. Jednak Jego opowieść, z zupełnie innej perspektywy również daje pogląd na samo miasto. Często bowiem Wrocław określany jest miastem studentów lub miastem perspektyw dla młodych ludzi.

Gdy wieczór się zamienia w dzień,

wszystko jest takie zamglone.

Studenci są tak kolorowi,

a studentki – zapatrzone.

Janek Samołyk – Wrocław

Jednak czy rzeczywiście o to chodziło Jankowi Samołykowi? To pozostawiamy Waszej własnej interpretacji. 😉 Tym bardziej, że na koniec zostawiłyśmy utwór, który najpiękniej opisuje to miasto, czyli…

Mikromusic – Pod włos

Nie mogłyśmy się oprzeć, aby nie wstawić występu na żywo. I tu zastanawiałyśmy się, czy nie dodać całego tekstu piosenki, bo zespół, zachwycającym, dźwięcznym głosem wokalistki przeprowadza nas przez miasto najpiękniej, jak tylko można śpiewać o swoim miejscu zamieszkania.

Mój dom nieidealny!

Oswojony, nieokiełznany.

Pod włos, ugłaskany.

Mieszkam tu!

Rwie serce, gdy znów nadchodzi,

niezapowiedziane,

Inwazja nazi – parady,

Smutek śródmiejskich podwórek.

Micromusic – Pod włos

I uwierzcie, korciło nas, aby dodać jeszcze fragment o syrenkach, ale się powtrzymałyśmy. 😉 A tak całkiem poważnie, to właśnie z tym zespołem zostawiamy Was w celu poczynienia refleksji nad Wrocławiem. Pamiętajmy, że miasto to nie jest jedynie miejscem, gdzie możemy spędzić kawał czasu, bez totalnej nudy na wakacjach, ale również silnie naznaczone historycznie.

To nasza muzyczna opowieść o mieście w województwie dolnośląskim. Znaliście wszystkie utwory? No i przede wszystkim, czy taka opowieść jest dla Was satysfakcjonująca?

Zobacz także inne wpisy z cyklu Zapowiedz miasto.