„Dreszcze” z miłości w rockowej opowieści Joulie Fox

materiały prasowe, fot. Kamil Kuźmiak

„Dreszcze” to utwór Joulie FOX poruszający serca i rozgrzewający emocje. Przepełniona pasją historia odkrywa świat pełen namiętności i muzyki, który przyciąga zarówno fanów rocka, jak i wielbicieli głębokich emocji. Czy miłość potrafi nas ciągle zaskakiwać?

Joulie Fox o miłości i pożądaniu

Wrocławska wokalistka przyzwyczaiła swoich słuchaczy do niebanalnej przebojowości, którą reprezentowały takie single, jak „Pod Wiatr”, „Zabierz Mnie”, „Łap Chwilę” czy „Ready to Love Myself”. Tym razem przebojowości również nie zabraknie, jednak popowe brzmienia zastąpił rockowy sznyt, który — jak się okazuje — jest Joulie Fox równie bliski.

Utwór „Dreszcze” to opowieść o głębokiej miłości, która daje nam pożądane przez wielu poczucie silnej, niekończącej się przynależności do drugiej osoby.

W tej piosence opowiadam o miłości, która daje nam gęsią skórkę. O pięknych momentach przysłowiowego wpadnięcia jak śliwka w kompot, kiedy tak mocno kochamy i jesteśmy kochani, że nic więcej już się nie liczy. Sama jestem szczęśliwie zakochana od wielu lat i to właśnie w osobie, która wyrwała mi serce i trzyma je bezpieczne pod kluczem — opowiada Joulie Fox.

Dwa lata temu pokazałam swoją miłość do rockowej muzyki w utworze „Running”, a dziś wracam z kolejną propozycją, która bardzo oddaje to, co mi w duszy gra. Od kilku lat toczy się we mnie walka pomiędzy elektronicznym popem a rockiem i do tej pory, z jakiegoś powodu ten pierwszy gatunek zawsze wygrywał. Dzisiaj myślę, że bardzo umiejętnie zaczynam łączyć swoje dwie miłości i pozwalam tej zbuntowanej cząstce mnie ujrzeć światło dzienne — kontynuuje Artystka.

Zapowiedź albumu, który już niebawem

„Dreszcze” powstały we współpracy z wrocławskim producentem mapchants (Michał Pankowski) i zapowiadają nowy mini album Joulie Fox – „wyśpię się po śmierci”, którego premiera została zaplanowana na końcówkę stycznia 2025 roku. Singlowi towarzyszy teledysk utrzymany w stylistyce lat 80., który został zrealizowany przez Joulie i Kamila Kuźmiaka. 

Śmiem podejrzewać, że klip do „Dreszczy” będzie moim ulubionym zaraz po obrazku do „Pod Wiatr”. Na całym nadchodzącym albumie sięgamy do przeszłości i poruszamy się w latach 80./90./00. Tym razem bohaterek teledysku będzie kilka, i choć każda z nich jest różna, to wszystkie łączy ten sam cel: zakochać się bez pamięci – dodaje Joulie.

Zachęcamy Was także do zobaczenia artykułów z cyklu Poznaj Muzyków.