Michał Bajor – człowiek o wielu twarzach, lecz jednym sercu

Płytka z alei gwiazd w Opolu. Na prostokątnej blaszcze jest kształt gwiazdy i napis: Michał Bajor.

W cyklu Zapowiedz miasto zdarza się i tak, że staramy się dobrać osobę, która z danym miejscem nam się kojarzy lub w nim się urodziła. Powód jest prosty – chcemy pewnym Artystom czy osobom oddać hołd. Dlatego decydując się na opis Opola wiedziałyśmy od razu, że powinnyśmy postawić na Pana Michała Bajora. Powód tej decyzji tak naprawdę jest prosty – tęsknota do głosów ciepłych, miłych i otwierających nasze serca jednocześnie.

Nie tylko Neron z Quo Vadis

Michała Bajora nie trzeba przedstawiać. Przynajmniej temu starszemu pokoleniu. Młodszemu zaś przedstawimy go tak, jak zrobiła to nasza znajoma, która także podjęła się próby odpowiedzi na pytanie 13 letniego syna -kim jest artysta. Odpowiedziała mu: to ten pan, który grał Nerona w Quo Vadis, czyli w tym filmie, który oglądaliśmy, abyś nie musiał czytać książki. Przyznacie sami – wyjaśnienie niezbyt zachęcające. A szkoda, ponieważ Artysta ma swój całkiem niemały dorobek artystyczny. I to tak aktorski, jak i muzyczny. Nas zachwyca zwłaszcza to drugie pole działania. A żeby odpowiednio wprowadzić Was w klimat, postanowiłyśmy wbić Was w pewien rytm. To co? Zacznijmy od utworu, który każdy z nas słyszał co najmniej kilka razy.

Opowieść o człowieku, który kocha…

Zaczęłyśmy w sposób nieco żartobliwy. Natomiast Pan Michał Bajor jest człowiekiem, który jak nikt inny śpiewa o miłości. Widać, że jest to człowiek, który kocha. I to nie tylko ludzi, ale i świat, muzykę. W końcu, jak to mówią, o uczuciach najpiękniej opowiada ten, kto sam kocha. W tym przypadku również bez znaczenia jest fakt, że Pan Michał Bajor nie posiada partnerki. Rodzajów miłości bowiem jest bardzo dużo. I z każdej z nich trzeba odpowiednio czerpać i ją zrozumieć.

Gdyby zatem nas zapytano kim jest Pan Michał Bajor, odpowiedziałybyśmy, że jest to wybitny artysta, o nietuzinkowym głosie. Ale przede wszystkim, człowiek o niesamowitej wrażliwości, od którego bije energia pozytywna, ale ciężka do zidentyfikowania. Aby ją poczuć, wystarczy włączyć jego utwory. I popłynąć.

Ewentualnie, gdy mamy chwilę, lubimy słuchać czyichś anegdotek z życia, zapraszamy na Instagrama Artysty. Tam usłyszymy opowieść o tym jak Pan Bajor został pomylony z zespołem disco polo, wyłączył prąd w całym ośrodku kultury czy chociażby dowiemy się ile kosztowała wizyta w kinie na filmie, który i tak średnio się Panu Michałowi podobał.

Co ma Artysta do Opola?

Bardzo wiele. Pan Michał Bajor urodził się w małej miejscowości Głuchołazy, leżącej nieopodal Opola. Jednak sam wielokrotnie przyznawał, że czuje się opolaninem. To właśnie w tym mieście dorastał, od drugiego roku życia. Mieszkał tam do momentu dostania się na studia i rozpoczęciu swojej drogi aktorskiej w Warszawie. W latach 70. zaś po raz pierwszy zachwycił publiczność na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, a w 1973 zajął pierwsze miejsce na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze. Od tamtego czasu, kariera muzyczna Artysty zaczęła nabierać jeszcze szybszego tempa.

Dla Pana Bajora muzyka stała się pierwszą, największą miłością. Jednak nie zrezygnował także z pracy aktora. Dlatego też mogliśmy oglądać go w licznych produkcjach filmowych i spektaklach teatralnych. Natomiast pierwsza płyta Artysty wydana została dopiero w roku 1987. Współpracował z najlepszymi muzykami sceny polskiej, a Jego twórczość rozkochała w sobie odbiorców.

Do tańca i do różańca

Kiedy trzeba Pan Michał Bajor staje się człowiekiem poważnym. Wychodzi na scenę, a obok niego roztacza się aura, którą nie sposób opisać słowami. A z drugiej strony, zdaje się być osobą z olbrzymim dystansem do siebie i niezwykłym poczuciem humoru. Artystą, który wie w jaki sposób zachować się z klasą, ale również czasami potrafi głośno przekląć i tupnąć nogą.

Dlatego zależy nam na tym, abyście dzisiaj włączyli sobie cokolwiek z udziałem Pana Michała Bajora. My polecamy muzykę, bo prawdę mówiąc, to właśnie ona sprowokowała nas do opisania tego niezwykłego Artysty.