Tańka Szafraniec intymnie. Akustyczne brzmienie utworów znanych z „Mozaiki”

fot. Rafał Rudzki

Słuchając niektórych utworów, ciężko wyobrazić je sobie w jeszcze bliższej sercu odsłonie. Tymczasem jednak istnieją tacy Artyści, którzy swoją wielkość pokazują między innymi przez to, że własną twórczość filtrują przez swoje emocje na nowo. To, co 20 stycznia odsłoniła przed nami Tańka Szafraniec, jest doskonałym dowodem na to, że nowa aranżacja potrafi otworzyć przed nami zupełnie inne ścieżki interpretacji. Którym utworem wokalistka rozpoczęła wydawnictwo „Mozaika akustycznie”?

„Mozaika” bliżej słuchacza

Zupełnie nowa odsłona solowej płyty Tańki Szafraniec powstawała w otoczeniu, które zdecydowanie pomagało stworzyć inny klimat, zbliżyć się do natury, ale i tego, co budzi się w nas wewnętrznie.

Cała live sesja do projektu była nagrywana w otulinie mazowieckich łąk i lasów, w promieniach jesiennego słońca, w maleńkim domku tworzącym wyjątkowo inspirujący klimat. Projekt „Mozaika akustycznie” to kameralna wersja piosenek z debiutanckiego albumu Tańki. Daleko odbiega od pierwotnego, big beatowego i synth-popowego sznytu, dodając im jednak wyjątkowo intymnego charakteru. Nagrania z towarzyszeniem wspaniałych muzyków i kolegów: basisty i aranżera Filipa Torresa, perkusjonalisty Bogusza Wekki i gitarzysty Kacpra Stolarczyka, zrealizował dźwiękowo Krzysztof „Kisiu” Wojciechowski. Video zaś powstawało pod czujnym okiem Rafała Rudzkiego z Vintage Sessions.

Tańka Szafraniec i zapowiedź akustycznej trasy koncertowej

O wyjątkowości Tańki Szarfaniec pisałyśmy już jakiś czas temu. Drogę do Artystki wytyczyła nam wówczas wyjątkowa piosenka, w której brzmieniu znalazłyśmy coś unikatowego – „Przemijam”. Nasza fascynacja Artystką zatoczyła tu jednak niesamowite koło, ponieważ tym samym utworem Tańka rozpoczyna swoją nową, akustyczną podróż.

Jak twierdzi sama Artystka „Przemijam” to utwór z najcięższym ładunkiem emocjonalnym. Cała „Mozaika” nie jest płytą, obok której da się przejść obojętnie. Teksty jakie tam znajdziemy nasączone są zarówno gorzkimi prawdami, jak i krzepiącymi słowami, których każdy z nas potrzebuje.

Prawdę mówiąc, nowe spojrzenie na pierwszy z zaprezentowanych utworów, rozbudza naszą ciekawość odnośnie do tego, co jeszcze nas czeka. Wiemy już, że Tańka nie lubi kompromisów i muzycznie raczej nie bierze jeńców. Idzie po swoje, w swoim stylu, pokazując, że na spełnianie marzeń nie jest za późno.

Co nas czeka?

Przed nami kolejne odsłony akustyczne. Najbliższa już 14 lutego. Każda z nich może przypominać nam nieco kalendarz adwentowy, w którym na finiszu czeka na nas trasa koncertowa. A kto, jak kto, ale o tym jak porwać tłumy, Tańka Szafraniec wie najlepiej. I nic w tym dziwnego, ponieważ wokalistka uczyła się od najlepszych. Przez lata śpiewała w chórkach, wykonywała covery, a własne piosenki pisała do szuflady. Współpracowała m.in. ze Zbigniewem Wodeckim, Dorotą Miśkiewicz, Kasią Cerekwicką, Krzysztofem Cugowskim, Wojtkiem Cugowskim, Dodą, czy Paullą. Mogliśmy ją także usłyszeć na scenie programów X Factor, Must Be The Music, KFPP w Opolu, Sylwestrowa Moc Przebojów, nagrywała również dla Teatru Telewizji.

Ponadto dawno nie słyszałyśmy tak nowych, a zarazem starych brzmień. Utwory jakie zawiera „Mozaika”, czyli wydana rok temu, debiutancka płyta Tańki Szafraniec, nie tylko dodaje skrzydeł, co wolności i przestrzeni na poukładanie sobie pewnych spraw w głowie. Wystarczy włączyć płytę na Spotify, a kolejnym krokiem będzie już tylko skreślanie kolejnych dni do następnych premier akustycznych. I… do zobaczenia na koncertach!

Zapraszamy również na Facebooka, Instagrama oraz kanał YouTube Tańki Szafraniec.

Zobacz także inne artykuły z cyklu Poznaj muzyków.