Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że odczuwany przez nas, permanentny ból, może być spowodowany przewlekłym stresem, brakiem ruchu czy też pracą siedzącą. Tymczasem, niekiedy kilka wizyt u fizjoterapeuty może znacznie poprawić nasz komfort życia oraz sprawić, że unikniemy brania leków przeciwbólowych. Nasza dzisiejsza Rozmówczyni, Maria Bukowiec, o ludzkim ciele wie naprawdę dużo, ponieważ na co dzień pracuje jako fizjoterapeutka zarówno w krakowskim gabinecie, a także podczas zgrupowań Kadry Polski Lekkiej Atletyki. Jak wygląda współpraca ze sportowcami i które sygnały możemy traktować jako wyraźny powód do konsultacji ze specjalistą?
Zapowiedz siebie!
Jestem absolwentką Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego na kierunku fizjoterapia. Moje życie mogę w uproszczeniu podzielić na miłość do tańca i na miłość do swojego zawodu. Przez ponad 11 lat rozwijałam pasję do tańca towarzyskiego, a od 8 lat rozwijam pasję do fizjoterapii. Prywatnie jestem żoną oraz właścicielką najcudowniejszego labradora. W ciągu roku, około 200 dni spędzam poza domem, na zgrupowaniach Kadry Polski Lekkiej Atletyki, wspomagając zawodników w sięganiu po najwyższe laury. Lubię jak coś się dzieje! Do szczęścia potrzebuję niewiele – ludzi, których kocham, realizacji moich celów i dobrego jedzonka.
Mamy poczucie, że czasami nie doceniamy fizjoterapii. W rozwiązaniu jakich problemów może nam ona pomóc?
Fizjoterapia to dziedzina, która ciągle się rozwija. Nasza wiedza na temat anatomii, fizjologii, biomechaniki jest coraz większa, przez co możemy naszym pacjentom pomagać w wielu problemach. Ja specjalizuję się w fizjoterapii ortopedycznej, sportowej, natomiast moi koledzy pomagają pacjentom w zakresie neurologii, uroginekologii, pediatrii, czy stawów skroniowo-żuchwowych. W skrócie – pacjenci mogą się do nas zgłosić z problemami, które utrudniają im funkcjonowanie w życiu codziennym oraz z bólem różnego pochodzenia.
Jakie objawy mogą wskazywać na to, że powinniśmy pomyśleć o wizycie u fizjoterapeuty?
Pierwszym sygnałem ostrzegawczym jest ból, dodatkowo odczuwany dyskomfort, napięcie, nowe uczucie, którego wcześniej nie było. Warto podkreślić, że im wcześniej zgłosimy się do fizjoterapeuty, tym szybciej udaje nam się znaleźć przyczynę dolegliwości, wdrożyć odpowiednią terapię, profilaktykę i ostatecznie – pozbyć się bólu. Często udaje nam się uniknąć wizyty u lekarza. Natomiast, na podstawie dokładnego wywiadu, jeśli cokolwiek wzbudza nasze podejrzenia, kierujemy pacjentów na konsultacje do specjalistów i poszerzenie diagnostyki o dodatkowe badania.
Czy każdy powinien choć raz udać się do fizjoterapeuty?
Coraz więcej pacjentów zgłasza się z dolegliwościami w obrębie kręgosłupa, spowodowanymi siedzącym trybem życia. Myślę, że mamy do czynienia z nową chorobą cywilizacyjną. Jeśli większość czasu w ciągu dnia spędzacie przed komputerem lub w samochodzie – zapraszamy! Nawet jeśli nie macie jeszcze żadnych dolegliwości, pomożemy Wam dobrać odpowiednią profilaktykę, aby nigdy się one nie pojawiły. Każdy z nas kumuluje na co dzień napięcia spowodowane stresem, pracą, opieką nad dziećmi, a przecież każdemu należy się chwila rozluźnienia i ulgi!
Które z błędów popełnianych w codziennym funkcjonowaniu najczęściej przyczyniają się do powstawania wad postawy?
Często na wady postawy zwracamy uwagę za późno. Problemy mogą rozpocząć się jeszcze zanim zaczniemy chodzić! Stopy niemowlaków na początku mają funkcję chwytną, obserwujemy jak ruszają paluszkami, stopami – w ten sposób ćwiczą mięśnie krótkie stopy, które mają później ogromne znaczenie w funkcji podporowej, kiedy zaczynamy chodzić. Warto więc zadbać o jak najlepsze obuwie dla uczących się chodzić maluchów, a w tym na pewno pomogą Wam fizjoterapeuci pracujący z dziećmi.
Anatomicznie jesteśmy stworzeni do ruchu, statyczne pozycje nam nie służą. Długie siedzenie, stanie, leżenie nie ma dobrego wpływu na postawę. Spontaniczna aktywność: wysiądźmy jeden przystanek wcześniej, zaparkujmy dalej samochód, weźmy kawę na wynos i przejdźmy się wzdłuż Wisły. Małe zmiany mogą mieć ogromne znaczenie dla naszego samopoczucia, a ciało będzie nam bardzo wdzięczne. Pamiętajmy, że wzrost kostny jest zakończony ok. 21 roku życia i do tego momentu mamy realny wpływ na ewentualne wady postawy, więc nie czekajmy za długo z wizytą u specjalisty.
O czym powinny pamiętać osoby wykonujące pracę siedzącą? Jakie nawyki warto sobie wyrobić?
Nie będę oryginalna – róbcie przerwy! Zawsze polecam moim pacjentom, żeby nastawili sobie przypomnienie w telefonie co godzinę. Wpadając w wir pracy można przeoczyć kilka godzin. Alarm pomoże nam w pamiętaniu o dobrych nawykach. Kilka prostych ćwiczeń rozciągających, szybki masaż piłeczką, przejście się po herbatę, czy wyjście na 2 minuty na świeże powietrze spowoduje, że napięcia powstałe podczas siedzenia nie będą się kumulowały.
Jak rozpoczęła się Twoja współpraca z kadrą narodową lekkiej atletyki?
W sporcie pracuję już 8 lat. Zaczynałam od współpracy z drużyną futbolu amerykańskiego, później piłki nożnej i koszykówki. Do prywatnego gabinetu trafiła do mnie nasza kadrowiczka z lekkiej atletyki, z którą pracowałyśmy po rekonstrukcji więzadła krzyżowego w kolanie. To ona namówiła mnie do wysłania CV do PZLA, nakłaniał mnie do tego też mój mąż. Jestem im za to bardzo wdzięczna! Ponad dwa tygodnie czekałam na odpowiedź i kiedy myślałam, że już nic z tego, dostałam telefon z zaproszeniem na rozmowę do Warszawy, do siedziby Związku. Już na rozmowie zaproponowano mi wyjazd na zgrupowanie Kadry do Karpacza. W listopadzie rozpocznę 4 sezon jako fizjoterapeuta PZLA.
W jaki sposób wygląda Twoja praca ze sportowcami?
Zgrupowania trwają ok. 2-3 tygodnie, pomiędzy mamy około tydzień przerwy. Sezon rozpoczynamy w listopadzie i, w zależności od kalendarza imprez mistrzowskich, kończymy w sierpniu. Dni podczas zgrupowania wyglądają bardzo podobnie. Po śniadaniu, ok. 10 rozpoczyna się pierwszy trening, na którym towarzyszymy zawodnikom. Pomagamy przy treningu, czasem prowadzimy trening zastępczy dla zawodników kontuzjowanych. Reagujemy, gdy ulegają kontuzji. Po obiedzie czas na drugi trening, a po kolacji pracujemy indywidualnie, fizjoterapeutycznie. Leczymy kontuzje lub pozbywamy się napięć powstałych podczas treningu. W skrócie – dbamy aby mieli komfort podczas treningu i aby byli gotowi na kolejny ciężki dzień pracy. Na zawodach jesteśmy dla nich dostępni przez cały dzień, towarzyszymy im podczas startów. Jest intensywnie, ale satysfakcja i wdzięczność zawodników – ogromna!
Co stanowi największe wyzwanie podczas takiej współpracy?
Presja. Ze strony zawodników, trenerów oraz ta, którą sami sobie narzucamy. Zawodnik ma być zawsze gotowy do treningu. Kontuzje musimy wyleczyć jak najszybciej. Ale uczucie, kiedy zawodnik zdobywa medal Mistrzostw Europy, Mistrzostw Świata, czy Igrzysk Olimpijskich – bezcenne. Spędzamy z nimi więcej czasu niż z własnymi rodzinami. Jesteśmy z nimi podczas dobrych i złych momentów. Podczas chwil radości, zwycięstw, ale też porażek, kontuzji, chwil zwątpienia. Trzeba w takich momentach zachować „chłodną głowę”, a to bywa bardzo trudne, kiedy wtrącają się emocje. Przecież jesteśmy przede wszystkim ludźmi.
Chciałabyś przekazać coś jeszcze na koniec naszym Czytelniczkom i Czytelnikom?
Nie bójcie się fizjoterapeutów! 🙂 Dajcie nam szansę, a może podniesiemy Wasz komfort życia na wyższy poziom. Dbajcie o siebie, zapewnijcie sobie dawkę ruchu podczas dnia, próbujcie nowych rzeczy, bądźcie ciekawi świata. Wasz organizm podziękuje Wam ze zdwojoną siłą!
Zapraszamy Was również na Instagrama Marysi.
Tutaj możesz zostawić komentarz: