Do Polski po raz pierwszy przybył kilka lat temu. Od tego czasu, Polska zajmuje w jego sercu szczególne miejsce. Nasz kraj stał się dla Niego na tyle ważny, że postanowił zagościć tu na dłużej. Zwiedzając jeden zakątek Polski, już myśli o tym, gdzie odbędzie kolejną podróż. Śladami jego wypraw, możecie podążać na blogu Ticket to Poland.
Zapowiedz siebie!
Jestem Robin, mam 25 lat. Pochodzę z Belgii i teraz mieszkam w Polsce, z przerwami, odkąd skończyłem 18 lat.
Dlaczego wybrałeś Polskę?
Byłem tutaj na wymianie, po liceum, jak miałem 18 lat i wtedy przez rok mieszkałem u rodziny goszczącej. Chodziłem tam normalnie do liceum, nawet nie znając języka. W ciągu roku zacząłem uczyć się polskiego, poznałem ludzi z Polski i bardzo mi się spodobało. Potem wróciłem do Belgii i po roku czułem, że czegoś mi brakuje. Wtedy zdecydowałem, że po licencjacie jadę do Polski.
Co odróżnia Polaków od Belgów i Belgów od Polaków?
Ciekawe pytanie… Moim zdaniem, Polacy mówią bardziej wprost to, co mają na myśli. Belgowie natomiast unikają konfrontacji, co według mnie nie zdarza się Polakom.
A jakbyś miał wskazać jedną największą wadę Polaków i jedną największą wadę Belgów?
Jeszcze lepsze pytanie (śmiech). Moim zdaniem, chyba największą wadą Belgów jest to, że boją się zmian, cały czas stoją w miejscu. A największa wada Polaków to hmm… ja bym powiedział tak szczerze, to że są bardzo religijni. To jest tak z mojego punktu widzenia. Czasami mi to przeszkadza.
Czyli mentalnie jesteś właściwie Polakiem, bo Ty lubisz zmiany! Chciałybyśmy jeszcze zapytać o różnice kulturowe. Dostrzegasz jakieś?
Największą różnicą to jest to, że polską kulturę można określić jako męską. Tak przynajmniej wynika z badań. Jest to kultura chętna do walk. To kultura, w której jest duży dystans do osób na wyższym szczeblu, jest hierarchia. A w Belgii wszyscy są równi, nie ma takiego dystansu do nauczyciela, czy wykładowcy. Wszyscy tratują siebie na równi.
Wrócimy teraz do tych zmian, ponieważ lubisz podróżować, prowadziłeś też bloga. Skąd czerpiesz inspiracje do podróży?
Pomysły na moje podróże są bardziej impulsywne. Jakoś nie czytam wcześniej dużo informacji. Czasami coś poszperam w Internecie, ale ja zazwyczaj jeżdżę do miejsc, które są rzadko odwiedzane. Nie tylko do tych popularnych.
Nie lubię też podróżować na szybko, jedna noc tam, druga znowu do kolejnego miasta. Wolę zostać w jednym mieście na tydzień albo więcej. A jak mi się trochę znudzi w tym mieście, to robię sobie takie wycieczki jednodniowe, poza miasto. Czasami to są nieznane miejscowości, ale mnie ciekawi jak wyglądają te miasteczka, wsie, jak wygląda tam życie, sklepy. Większości osób to nie obchodzi, a mnie tak!
Z kim najczęściej podróżujesz?
Najczęściej podróżuję sam, bo doceniam wolność i wolny się wtedy czuję. Sam decyduję kiedy wstaję, idę spać. A jak jesteś z kimś, to trzeba iść na kompromis. Nie zawsze jest on dla Ciebie dobry w 100%. Może teraz się to zmieni, bo trochę starszy się robię. Też czuję, że potrzebuję już osób wokół siebie. A generalnie to sam podróżowałem, bo znajomi albo nie chcieli na tak długo, albo nie chcieli do tych samych miejsc co ja, więc też trochę z konieczności wybierałem się sam w podróże.
Czy podróże bywają dla Ciebie ucieczką od codzienności?
Zdecydowanie. Może nawet nie powiedziałbym ucieczką, ale ja lubię urozmaicać swoje dni, moje życie. Jak podróżuję sam to często poznaję nowych ludzi, albo innych podróżników, albo miejscowych. Często z nimi podróżuję kilka dni razem i bardzo lubię takie momenty. Można porozmawiać o tym co dla Ciebie jest fajne, co lubisz, co dla Ciebie jest ważne w życiu. Wtedy widzisz, że na całym świecie ludzie są bardzo podobni. Są tacy sami, a te różnice kulturowe są bardzo powierzchowne. W głębi duszy jesteśmy tacy sami, bo chcemy tego samego. Tylko na inne sposoby szukamy tego szczęścia.
Czego według Ciebie – Belga, choć mentalnie Polaka, Polacy nie wiedzą na temat Belgów?
W Belgii, bardziej niż w Polsce, jest taki podział na dzielnice biedniejsze i bogatsze. W Polsce dzielnice są rozwinięte na podobnym poziomie. Jednak w Belgii są widoczne różnice w biedniejszej części miasta, a bogatszej. W biedniejszej jest więcej śmieci na ulicy, przestępstw. Widać takie różnice, których w Polsce nie ma. Generalnie Polacy myślą, że jak Belgia leży w zachodniej Europie, to jest super rozwinięta, że tam wszystko jest lepsze. To nie jest prawda, każdy kraj ma swoje zalety i wady. Belgowie nie czują, oczywiście to jest subiektywne, takiej potrzeby, żeby rozwijać ten kraj. Jest jak jest i myślą, że skoro jednostka nic nie może zrobić, to zawsze tak będzie. Nie potrafią się jednoczyć.
Gdzie jest teraz Twoje serce, w Polsce czy w Belgii?
W Polsce, zdecydowanie. Jak jestem w Belgii na dłuższy okres to czuję, że tęsknie za Polską, a odwrotnie tego nie mam. Często tęsknię za rodziną, owszem, za osobami w Belgii. Za miejscami w Belgii nie tęsknię.
Gdyby nie Polska to jaki kraj?
Często o tym myślę, ale nie znam jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Wydaje mi się, że byłaby to Holandia, bo ten kraj jest trochę inny niż Belgia. Jednak nie byłby to kraj poza Europą, na pewno, bo w Europie czuję się lepiej. Kultura jest mi znana i z tego powodu czuję się bardziej jak u siebie, niż poza Europą.
Wyjechałeś z Belgii jako młody człowiek, co byś powiedział osobom, które chcą wyjechać z Polski, ale się boją? Byłeś w podobnej sytuacji.
Sytuacje są różne. Jest milion czynników. Wolę zawsze spróbować. W Europie są tanie loty, więc często jak masz dość, możesz tego samego dnia wieczorem wrócić. Wolę żałować, że coś zrobiłem niż żałować tego, czego nie zrobiłem. Myślę, że więcej ludzi powinno myśleć w ten sposób nawet o prostszych decyzjach w życiu.
Wybierasz się często do krajów, które nie są określone mianem bezpiecznych. Co skłania Cię do takich podróży?
Ciekawość przede wszystkim. Według mnie, do tej pory, zawsze wybierałem ostrożnie kraje do zwiedzania. W takich przypadkach czytałem wcześniej blogi albo informacje na stronach rządu, co w danym kraju jest problemem. Na przykład nie jechałbym sam w podróż do Afryki Zachodniej, bo wtedy bym się bał. Nie znam tego miejsca zupełnie, nie znam języka, obyczajów. Dlatego te kraje, w których byłem, według mnie były bezpieczne i nie czułem tam żadnego zagrożenia życia.
A mógłbyś powiedzieć co to były za kraje?
Wiem, że one mają nienajlepsze wizerunki. Moja ostatnia podróż była do Iranu. Teraz już mają gorszy wizerunek, ale to głównie przez politykę międzynarodową. Potem jeszcze byłem w Czechach (śmiech). W Libanie, Uzbekistan, Kazachstanie, ale każdy kraj był dla mnie bardzo ciekawy i nie czułem zagrożenia zupełnie. Nawet tam turyści są mniej widoczni, dlatego miejscowi dbają o to, żeby było im jak najlepiej w tym kraju i każdy czuwa, aby turysta się tam dobrze czuł, bo nie są do nich przyzwyczajeni.
Uważasz, że wizerunek tych krajów, który mamy, jest błędny? Według Ciebie można się czuć bardziej niebezpiecznie, np. w Czechach, gdzie jest dużo turystów niż w Libanie?
Tak. Poznałem też dużo dziewczyn, które samodzielnie podróżowały po Iranie, Libanie albo Uzbekistanie. Każda z nich była bardzo zadowolona z podróży i też powiedziały, że nie czuły żadnego zagrożenia.
Który kraj najbardziej Cię zaskoczył z tych, które odwiedziłeś?
Iran zdecydowanie wygrał, zdobył pierwsze miejsce. Oczekiwałem, że tam zastanę takie bardzo nierozwinięte miasta, biedę itd., ale tak naprawdę jest tam większa bieda przez sankcje amerykańskie. Przedtem to był bardzo rozwinięty kraj. Tam widziałem takie budynki, które nie wyobrażam sobie aby stały w Polsce. Nowoczesne, ładne. Bardzo rozwinięte sieci metra. Jest bardzo czysto na stacjach metra, bezpiecznie.
Poleciałbyś raz jeszcze?
Tak, bo tam jest tak dużo do zwiedzania, zobaczenia. Ludzie są przemili, gościnni, często mnie zapraszali, na przykład na obiad. Nie mają możliwości sami podróżować, więc jak ktoś przyjedzie do nich z zagranicy, to dla nich jest jedyna opcja, aby ćwiczyć angielski albo inne języki obce, więc chcą korzystać z tego. Nawet jak nie znają języka obcego, to próbują do Ciebie podejść, aby zrobić wspólne zdjęcia, a potem pokazać rodzinie. Śmieszne były sytuacje czasami, ale moim zdaniem byli to ludzie bardzo pozytywni, mimo trudnej sytuacji w kraju.
A co byś wskazał, oprócz trudnej sytuacji w kraju, jako minus?
Znaczna cenzura w Internecie, przez którą nie ma wolnego dostępu do portali społecznościowych, np. Facebooka, czy YouTube, ale Instagram i WhatsApp są tam bardzo popularne. Jest to często używany sposób komunikacji.
W jaki sposób przygotowujesz się do podróży?
Powiedziałbym, że bardzo mało się przygotowuje do podróży. Jedynie to kupuję jakiś podręcznik, ale zazwyczaj dopiero w samolocie go czytam, co tam się dzieje w kraju, jakieś informacje, co można zobaczyć. Bo lubię tak podróżować z dnia na dzień. Zazwyczaj mam zaplanowane pierwsze dwie noce w hotelu albo hostelu, a potem wolę na miejscu decydować, jaka jest sytuacja, jaka jest pogoda, jakie są warunki podróży. Więc generalnie bardzo mało robię przed wyjazdem, ale mentalnie to często czuję jakiś strach. To jest też nowe dla mnie miejsce. Wiem z doświadczenia, że wiele razy przeżyłem taki fajny strach i wiem, że tak naprawdę nie mam się czego bać. Trzeba sprawdzać na własnej skórze jak to jest.
A gdzie jeszcze chciałbyś pojechać?
Od dawna wielkim moim marzeniem jest Azja, daleki Wschód, np. Chiny, Japonia. Mam nadzieję, że wkrótce będzie szansa, żeby tam pojechać. Jeśli chodzi o Europę, to może Rumunia, bo bardzo ciekawi mnie ten kraj. Chciałbym zobaczyć i sprawdzić na miejscu.
Zobacz także inne rozmowy.
Fantastyczny chłopak. To ciekawe, że ktoś wybiera akurat nasz kraj. Jego dziewczyna musi być pewnie szczęśliwa!
Ciekawy chłopak, przynajmniej nie siedzi w miejscu, nie wyrzeka i nie nudzi się 🙂
Oj tak! Podróżuje tam, gdzie tylko zapragnie i strach, który ewentualnie się pojawia zostawia daleko za sobą. 😉
Jak to miło,że Belg polubił Polaków i Polskę 🙂 Chyba jednak damy się lubić 🙂
Ciekawe spostrzeżenia, bardzo trafne. chociaż pewnie bardziej podobałaby mi się życie w Belgii, gdzie ludzie nie są aż tak religijni i wszyscy są sobie równi, bez względu na płeć czy stan posiadania. Gdybym ja miała wybierać kraj do zamieszkania, to byłyby to Niemcy, najlepiej przy granicy z Holandią. Chłopak prowadzi ciekawe i barwne życie, świetny wywiad.
Dziękujemy bardzo! Hmm ciekawe jest to, że każdego ciągnie w inne miejsce na ziemi. A w końcu istotne jest też to, aby w kraju, który się wybrało, czuć się po prostu dobrze! 😉
Fantastyczna historia. W drugą stronę, my bardzo chcemy odwiedzić Belgię.
Jak tylko Wam się to uda to czekamy na opinię z perspektywy Polaków. 😉 Ciekawe, czy opinie się pokryją. 😉
Życzę dalszych sukcesów w blogowaniu i w podróżowaniu. Pozdrawiam 🙂
Dziękujemy!Przekażemy Robinowi. 😉
Bardzo ciekawa rozmowa, super zobaczyć perspektywę osoby, która wybrała Polskę na swój dom 🙂 Życzę dużo ciekawych podróży i odkryć 🙂
Również dziękujemy w imieniu Robina! 😉 I znając go, na pewno podróży będzie jeszcze sporo. 😉
Wow, bardzo przyjemny wywiad. Zdziwiło mnie to, że Belgowie nie lubią zmian. Nie pomyślałabym, że o tym kraju możnaby powiedzieć, że woli stać w miejscu.
Bardzo ciekawy i inspirujący wywiad. Tak trzymać! Podoba mi się podejście do życia i otwartość na inne kultury. Super, że mamy tak wspaniałą osobę w Polsce 🙂 Wasz wywiad jest bardzo ciekawy i pokazuje dystans i ciekawość życia. Dobrego dnia!
Poznanie innych kultur sprawia, że poznajemy też siebie, więc warto to robić 🙂 I cieszymy się, że Robin postanowił nam o tym opowiedzieć.
Ja też najchętniej podróżuje sama. Idę gdzie chce. Nic mnie nie ogranicza. Tak jest lepiej. Jakoś z biur podróży też nie lubię korzystać. A z dziećmi i rodziną to już trzeba myśleć logistycznie. A samej można poznać znaczenie słowa wolność.
Ważne, żeby podróżować tak, aby w 100% zrealizować swój plan podróżniczy. 🙂
Bardzo ciekawa rozmowa! Cieszy mnie kiedy widzę, że osoby z innych państw wybierają jako swój kraj docelowy Polskę. Duma 100%. Z wieloma spostrzeżeniami Robina się zgadzam, ale najbardziej przemówiło do mnie stwierdzenie, że w gruncie rzeczy ludzie na całym świecie są do siebie podobni, że pragną tego samego. Piękne!
To prawda, my też zawsze czujemy taką wewnętrzną radość. 🙂 A jeśli jeszcze te osoby chętnie uczą się naszego języka i bez przeszkód możemy porozmawiać po polsku, to w ogóle rozpiera nas duma! 🙂
Świetny wywiad! Będę tu zaglądać!?
Zapraszamy bardzo serdecznie 🙂
Bardzo ciekawa rozmowa.
My tez bylismy w Iranie dwa razy i to super , jeden z najcudowniejszych krajow ,ktore zwiedzilismy.
Fajny chlopak, jest pelna podziwu,trzymam kciuki za jego dalsze podroze.
POzdrawiam!
Znając Robina na pewno nie skończy się na tych kilku podróżach. Też mocno trzymamy za niego kciuki i za Was, aby świat stanął przed Wami otworem wszędzie tam, gdzie będziecie pragnęli wyruszyć. 😉
Świetny wywiad! Bardzo przyjemnie się czytało i miło poznać taką perspektywę. Fajnie, że Polska może być też atrakcyjnym miejscem dla osób zza granicy! Pozdrawiam 🙂
Nie tylko atrakcyjnym miejscem, ale też domem. 😉
Fajnie poznać punkt widzenia młodego człowieka z zagranicy 😉
W ogóle jego poglądy są ciekawe, nie tylko w odniesieniu do zwiedzania krajów. 😉 Zapraszamy też na blog Robina, który podlinkowałyśmy wyżej. 😉 Jest naprawdę mega interesujący.
Religia zdecydowanie jest obecna wszędzie – i jak normalnie mi to nie przeszkadza, to jednak pewne miejsca i sytuacje powinny być od niej wolne
Bardzo fajny wywiad i zdjęcie z Katowic? Najważniejsze jest to, że każdy z nas się czegoś tam boi, ale żeby spełnić nasze marzenia lub poznać coś nowego musimy ten strach przezwyciężyć i myślę, że młodzi ludzie mają jakąś większą elastyczność w tym temacie. Sama po sobie widzę, że jak w liceum jechałam na wymianę, to miałam mniej obaw niż teraz jadąc na wakacje:D!
Zdjęcie jest z Krynicy Zdrój. 🙂 A strach jak najbardziej warto przezwyciężać i chyba w takim razie jeszcze bardziej warto zachować w sobie młodzieńczą energię by móc spełniać swoje marzenia. 😀
Znam wiele osób, które dzięki wymianom, pokochały kraje do których trafiły. I to zarówno obcokrajowców w Polsce i naszych obywateli zagranicą. To ciekawy fenomen i chyba trochę ludzki sentyment tak działa, że kochamy te kraje.
Dlatego warto udawać się na wymiany! My niestety tego nie zrobiłyśmy i trochę przyznajemy – żałujemy! 😉
Miły chłopak i ciepło mówi o Polsce. Na wymianie byłam w szkole średniej 3 razy. Dwa razy w Czechach i w Finlandii. Czechy mam na wyciągnięcie ręki, często wpadam do sąsiadów. Finlandia marzy się mi, aby zwiedzić ją ponownie.
A my cieszymy się, że Robin czuje się u nas tak dobrze i to właśnie tu postanowił zamieszkać. 😉 My właściwie do Czech też mamy całkiem blisko i już też marzymy, żeby wyskoczyć tam chociaż na parę dni. 🙂
Bardzo ciekawy wywiad, trochę zmartwiło mnie stwierdzenie, ze polska kultura jest kultura męską. Choć myślę, ze potwierdza to moje przeczucie… Fajnie dowiedzieć się, jak Polskę postrzegają osoby z zewnątrz. Pozdrawiam!