Skakaliście kiedyś na bungee? A może mieliście taki szalony pomysł i na nim się skończyło, bo Wasza odwaga nie była zbyt wystarczająca, by pozwolić sobie trochę poprzecinać powietrze? Ale wiecie co? Nie oznacza to wcale, że trzeba z tego rezygnować. Wystarczy podejść do tego nieco inaczej. Co powiecie na wizytę w Salonie VR w Łomży? Oprócz wspomnianego wcześniej skoku możecie także zasmakować emocji towarzyszących górskiej wspinaczce, czy ponurkować z delfinami. A to nadal tylko mała część tego, czego możemy doświadczyć w tym miejscu. Zapraszamy Was na kolejną odsłonę Łomży w cyklu Zapowiedz miasto.
Aktywnie naznaczeni zapraszają
Jeśli uważnie śledzicie naszego bloga, a do tego macie dobrą pamięć, być może uzmysłowicie sobie, że temat Salonu VR już kiedyś się u nas pojawił. Tak, tak! To było podczas rozmowy z Kasią Kuklińską, która jest założycielką tegoż właśnie miejsca. Jeśli nie czytaliście tego wywiadu to oczywiście Was do tego zachęcamy, a tymczasem w ramach małego przypomnienia postaramy się w kilku słowach przedstawić Wam Salon.
Jest to miejsce wyjątkowe co najmniej z kilku względów. Jednym z nich jest fakt, że Kasia stworzyła miejsce pracy i samorealizacji dla osób z niepełnosprawnościami. I oczywiście, jeśli chcą przeżyć niezapomnianą przygodę, są mile widziani w charakterze gości, przed którymi wirtualny świat stoi otworem. Na przestrzeni ostatnich lat coraz częściej spotkamy się z podobnymi inicjatywami. Kawiarnie, w których zatrudnione są osoby z niepełnosprawnościami znajdziemy chociażby w Gdańsku, we Wrocławiu, czy w Warszawie. To doskonała okazja by osoby wykluczone mogły się rozwijać i realizować. A to nie jedyna zaleta. Miejsca takie stanowią także element edukacyjny dla społeczeństwa. Uczą nas tolerancji, która jest przecież tak bardzo ważna. A pomimo tego, że o temacie wykluczenia osób z niepełnosprawnościami mówi się coraz więcej, to wciąż jednak niewystarczająco dużo, a nasze postrzeganie niepełnosprawności często jest błędne. Dlatego genialnie, że takie inicjatywy się rodzą! Nie jest ich jeszcze zbyt wiele, ale mamy nadzieję, że za przykładem chociażby takich kawiarni, czy Salonu VR w Łomży pójdą kolejne instytucje w różnych miastach.
Wirtualna podróż w nieznane
Salon VR w Łomży daje Wam cały wachlarz rozmaitych atrakcji. Wybór nie należy do łatwych zadań, bo w ofercie dostępnych jest obecnie 170 gier. A na tym ma się nie skończyć. 😉 Największym zainteresowaniem cieszy się m.in.: Minecraft VR, zwiedzanie głębin oceanu, gdzie można ponurkować w towarzystwie delfina, a przy odrobinie szczęścia, spotkać rekina. Choć użycie w tym przypadku słowa szczęście jest trochę ryzykowne. 😉 Jest też coś dla fanów sportów, tych bardziej i mniej ekstremalnych. Pokonywanie tras narciarskich, podczas zjazdów na nartach, wspinaczka górska, czy mała rozgrywka piłki nożnej. Ale możecie się też pokusić o mocniejsze doznania. Wspomniany już wcześniej skok na bungee albo przejażdżka rollercoasterem. I już nieco mniej ekstremalne, ale intrygujące spotkanie z Małym Księciem, czy Dziewczynką z Zapałkami. Też się zastanawialiście czemu ich nikt nie rozumiał? 😉
Aaa! I zabierzcie ze sobą znajomych. Bo znajdziemy też atrakcję, której już przez długi czas nie możemy uświadczyć w naszym kraju. Mamy bowiem możliwość, nawet w lecie, porzucać się wspólnie śnieżkami! 😉 A jak przy okazji zrobicie aniołka w śniegu, to pracownicy obiecali również przymknąć na to oko. 😉
No dobrze, ale jak to wszystko wygląda w praktyce? Magicznym elementem, który pozwoli Wam się przenieść w podwodny świat oceanu, na pole do mini golfa oraz wiele innych wymiarów, są okulary VR.
Wyglądają niepozornie, ale zabiorą nas w miejsca o jakich nam się nawet nie śniło. Chyba, że śniło Wam się kiedyś, że wyruszyliście w podróż po ludzkim organizmie?
Okulary na głowę, pad w dłoń i… zobaczcie sami!
I jak? Dacie się zaprosić do wirtualnego świata podczas wizyty w Łomży? 🙂
Na stronie internetowej Salonu VR Łomża znajdziecie szczegółowe informacje odnośnie oferty oraz rezerwacji miejsc! No i co? Dajcie się ponieść chwili.
Super miejscówka. U mnie w mieście też jest salon VR ale nigdy mnie jakoś do tego nie ciągnęło. Po Twoim wpisie muszę spróbować 🙂
Super, że nasz wpis, bo piszemy blog na cztery ręce, Cię zaciekawił. 😉 I koniecznie odwiedź salon VR w Twojej okolicy. 😉
Miałam kilka razy okulary VR na głowie i było to śmieszne uczucie. Ciekawa jestem, jak wyglądają w praktyce gry na tym, bo raczej w VR oglądałam, ale nie grałam…
Kasia w wywiadzie dla nas, opowiadała o tym, że ludzie często panikują widząc ogromne przepaście, np w skoku na bungee. Nie wiemy jak my byśmy zareagowały, ale na początek chętnie byśmy zaobserwowały jak ludzie reagują na pewne rzeczy. 😉 I to mega ciekawe, że mózg jednak da się oszukać. 😉
Kurczę… Szkoda, że do Łomży mam daleko, bo na pewno byłbym częstym gościem w tym salonie. 😀 Świetna inicjatywa! Idealne miejsce dla każdego.
No pewnie! Bez względu na ograniczenia, które są przecież do pokonania. 😉
Przypomniało mi się coś, co mogłoby Was zainteresować! W Pakistanie jest kawiarnia założona i prowadzona przez osoby głuche ☺️ świetna inicjatywa, bo nie tylko daje możliwość zatrudnienia osobom, które często mają problem ze znalezieniem pracy, ale też edukuje społeczeństwo, uczy wrażliwości i pokazuje, że komunikacja z osobą, która nie słyszy jest jak najbardziej możliwa i jeśli chcesz swoją latte, to się lepiej postaraj!
WOW! Może to pomysł na nasz kolejny wpis? Mega sprawa! U nas też powinno pojawić się takie miejsce. Głównie po to, aby słyszący mogli poczuć to, co na co dzień czują osoby Głuche! Bardzo szanujemy takie inicjatywy. 😉
Tak podejrzewałam, że spodoba Wam się ta inicjatywa <3 I zdecydowanie jest to dobry pomysł na wpis – może kogoś zainspiruje 🙂
Coś pięknego! Ale bym sobie tak skoczyła 🙂 A zabawa śnieżkami, wow, faktycznie może być bardziej ekstremalna i mniej prawdopodobna niż ten skok w sumie, patrząc na to jak teraz wyglądają zimy 😀 świetne miejsce 🙂
Taaak! Zimy teraz są takie…że ich nie ma. 🙁 To co? Łomża i śnieżki? 😉 W sumie w taki upał jak mamy teraz, czasem przydałaby się taka jedna śnieżka do ochłody. 😉
VR jakoś mnie nie kręci – próbowałam, ale mnie nie wciągnęło. Wolę emocje związane z prawdziwym przeżywaniem 🙂
My chyba też, chociaż przyznamy szczerze, że ciekawe jest doświadczenie, gdy nasz mózg reaguje tak samo, jak na bodźce prawdziwe, rzeczywiste. 😉
Niesamowite miejsce, chociaż nie wiem, czy kiedyś tam dotrę.
Tyle atrakcji, sama bym poskakała, chociaż nie wiem, jak by się to skończyło.
Powiem Wam, że byłam w Zurichu w restauracji dla niewidomych.
To był szok i poznanie świata ludzi,którzy nie widzą.
W tej Łomży same niespodzianki, SUPER.
Pozdrawiam-)
Bardzo dużo jest takich miejsc na świecie i prawdę mówiąc, kiedyś mamy zamiar być chociaż w małej ilości z nich. 😉 Cieszy nas każda taka inicjatywa, bo pokazuje, że każdy może wszystko, a ograniczenia to tylko nasz własny wymysł. 😉
Ciekawe, chetnie bym sprobowala VR 😉
To do dzieła! Łomża zaprasza! A jak nie Łomża, to na pewno inne miasto z tego typu rozrywką. 😉