Czy to możliwe, aby opakowanie po papierosach było dla kogoś ważniejsze niż sama zawartość? Wydawałoby się, że raczej nie. A jednak! Pana Adama dużo bardziej interesują właśnie paczki po papierosach. A co ciekawe, same papierosy już nieszczególnie. Co sprawiło, że osoba niepaląca zaczęła kolekcjonować opakowania po papierosach? Zapraszamy na kolejny wpis z serii Kolekcjonerzy.
Proszę zapowiedzieć swoją kolekcję.
Niepalący znawca papierosów.
Co wchodzi w skład Pana kolekcji?
Od 1989 roku zbieram puste opakowania z papierosów.
Jak to się zaczęło?
Zaczęło się tak trochę niewinnie. Kolega z klasy poprosił mnie o zbieranie mu właśnie takich tekturowych paczuszek po papierosach. Były to czasy Pewexu, więc i papierosy tam były dość ciekawe. Ja poprosiłem wśród rodziny o puste paczki. A dlatego, że moja ciocia kupowała w Pewexie papierosy, miałem super okazy dla kolegi. Zaczęło się od paczek po papierosach Royals, potem były Marlboro, Camele. Następnie nadszedł koniec roku szkolnego. Po powrocie do szkoły, we wrześniu, okazało się, że kolega wyjechał do Niemiec z rodzicami na stałe. Mnie paczki pozostały. Zbierałem dalej myśląc, że jak kolega wróci, to dam mu większą ilość. Nigdy więcej się nie widzieliśmy.
Ja zbierałem dalej, ale już dla siebie. Na początku była to rywalizacja z moim bratem, kto i jakie ma lepsze. Bratu znudziło się po krótkim czasie. Ja zacząłem się bardziej interesować papierosami. Jeździłem po wszystkich sklepach, kioskach w poszukiwaniu nowych opakowań. Były to czasy, kiedy papierosy sprzedawano na sztuki, więc ja odbierałem tylko puste paczki. W jednym z kiosków poznałem kolekcjonera po fachu, który zostawił dla mnie swoją wizytówkę z prośbą o kontakt. I tak poznałem Pana Lucjana, który wprowadził mnie w tajniki tej pasji.
Poznałem szerokie grono kolekcjonerów zza granicy. Głównie z Argentyny i Brazylii. Tak zaczęła się wielka wymiana opakowań. Zacząłem być znanym na świecie, cenionym kolekcjonerem. Tak też poznałem jednego z najlepszych kolekcjonerów w Europie, który jadąc na wczasy chciał mnie poznać, spotkać się i wymienić paczkami. Dla mnie to była niebywała przygoda, żeby gościć tak dobrego pasjonata. I tak poznałem Eduarda z Pragi, który zaprosił mnie tam na swoją giełdę kolekcjonerską, którą organizuje dwa razy do roku, wiosną i jesienią. Wtedy poznałem grono najlepszych kolekcjonerów europejskich w jednym miejscu. Chciałbym podziękować panu Eduardowi za wszelką pomoc, jak również panu Lucjanowi z Sosnowca za to, że mnie wciągnął w tę pasję.
W jaki sposób najczęściej te zbiory do Pana trafiają?
Opakowania pozyskuję głównie z tego co dostanę od palących osób. Z uwagi na to, że nie palę i nigdy nie paliłem, ciężko mi zdobywać opakowania. Więc mam grono znajomych, którzy mi je odkładają. Drugim takim fajnym źródłem pozyskiwania paczek jest wymiana z kolekcjonerami, a trzecim źródłem – aukcje internetowe i jarmarki staroci.
Szwajcaria
Które egzemplarze są Pana ulubionymi?
Z takich najfajniejszych opakowań, jakie mam to opakowanie metalowe z przełomu XIX/XX wieku. Kupiłem je na jarmarku staroci w Spale. Tam, będąc w trasie, przystanąłem na odpoczynek. Drugim fajnym opakowaniem, które kupiłem na jarmarku staroci w Bytomiu były papierosy ISERE z 1968 r., edycja limitowana, wydana na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Grenoble. Z innych opakowań, które pozyskałem z wymiany i są dla mnie wyjątkowo cenne to paczki np. ze szczepu Indian Mohawk z pogranicza amerykańsko – kanadyjskiego, paczki z wysp basenu Morza Karaibskiego, paczek z państw nieistniejących DDR, Czechosłowacja, ZSRR, Jugosławia.
Dominikana Belize Meksyk Ekwador
Obecnie najcenniejsze opakowania to te z najmniejszych państewek, jak i terenów, obszarów nowopowstałych. Dziś staram się pozyskać opakowania z Noworosji – tereny Ukrainy zajęte przez Rosjan, czyli Donieck, Donbas czy Krym. Kilka już mam. Najcenniejszymi są nadal paczki z basenu Morza Karaibskiego, Afryki, ale także paczki z pokładów samolotu, czy statków pływających po morzach i oceanach. Prawie każde linie lotnicze posiadały swoje papierosy dla swoich klientów. Obecnie posiadam ponad 60 tysięcy opakowań po papierosach z prawie całego świata.
Kuba Włochy Boliwia Tunezja
Ciekawa kolekcja nie palący kolekcjoner pudelek po papierosach a nie skusił się choć raz aby zapalić podziwiam tego pana
Witam. Znam Pana Adama.Jest zagorzałym kolekcjonerem i podziwiam go za to ze nie skusił się zbierając te paczki by zapalić papierosa. BRAWO
Przyznam że kusilo ale silna wola nie pozwoliła mi zapalić i z tego jestem teraz dumny.
Gratuluję Panu bardzo. Ja niestety palę i nie jestem z tego dumny. A te pudełka są świetne. Pan jest szalony! Uwielbiam takich ludzi jak Pan! ❤️❤️❤️
Wiem że jestem szalony. Jestem człowiekiem pozytywnie zakręcony. Ale dzięki takiej pasji człowiek się uczy, przede wszystkim geografii no i historii nie koniecznie o papierosach.
Ale to szalony było powiedziane w pozytywnym kontekście! Jest Pan cudowny i w ogóle szacun za ten cykl, bo mnie tu ludzie zaskakują
Oj nas też! I to jest super 😀
Wspaniała kolekcja! Ja wciąż pamiętam papierosy, które palili moi Dziadkowie (w tym także przed 1989) : Klubowe i Popularne. Kiedy widzę zdjęcia ich opakowań, tak mi sie jakoś nostalgicznie robi. Pozdrawiam serdecznie!
I dlatego stworzyłyśmy ten cykl! Te perełki zasługują na to, aby pokazać się w jak największej ilości miejsc, także w internecie! 😉