Kasia Mróz to artystka, która już od jakiegoś czasu tworzy nietuzinkowe prace, w tym osłonki na doniczki. Kiedy się na nie patrzy, wydawać by się mogło, że wręcz do nas przemawiają. Warto również zauważyć, że Kasia jest samoukiem. Każdy detal znajdujący się na rzeźbie, to coś, co samodzielnie wypracowała. Zreszą, efekt końcowy pozostawiamy Waszej ocenie. My jesteśmy nimi zachwycone!
Zapowiedz siebie!
Cześć, Katarzyna Mróz, rocznik 88. Posiadaczka pięciu kotów, jednego psa, męża oraz roślinomaniaczka i miłośniczka tatuaży. Od dziecka przejawiałam talent artystyczny (przynajmniej tak twierdzi rodzina). Tworzę przedmioty z duszą, które pokazuję na swoim profilu Kasia Mróz art studio. Głównie do tworzenia używam gliny samoutwardzalnej. Gliny, która nie potrzebuje wypalania, a z czasem sama wysycha.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z rzeźbą?
Jako dziecko większość wolnego czasu spędzałam na rysowaniu. Po jakimś czasie zapoznałam się z masą solną, z której zaczęłam tworzyć różne figurki. Wiele lat później, w sumie przez przypadek, zaczęłam swoich sił z gliną samoutwardzalną i ta pasja trwa do teraz. Tworzyłam głównie postaci zwierząt. Z czasem poszerzałam swój warsztat, próbując robić coraz to nowsze rzeczy.
Jesteś samoukiem, dlaczego spróbowałaś akurat rzeźby?
Od zawsze interesowałam się rzeźbiarstwem, tworzeniem. Postanowiłam spróbować sama coś zrobić i okazało się, że glina to materiał idealny dla mnie. Przez dłuższy czas zapoznawałam się z różnymi technikami wykonania, narzędziami, tworząc własny, z czasem coraz bardziej rozpoznawalny styl. W rzeźbie można wyrażać siebie, swoje emocje. To mnie przekonało do dalszego tworzenia.
Co jeszcze tworzysz oprócz doniczek?
Jeszcze przed pomysłem z osłonkami tworzyłam kobiece popiersia, które lubię robić. Czasem maluję abstrakcyjne obrazy. Myślę, że w abstrakcji czuję się najlepiej. Potrafię szyć na maszynie, dzięki czemu stworzyłam kilkadziesiąt różnych lalek i śmiesznych stworków. Posiadam też doświadczenie we florystyce, które zaczęło się jeszcze w Polsce, a później, już w Holandii, gdzie pracowałam wykonując roślinne i kwiatowe kompozycje.
Twoje doniczki są dość nietuzinkowe, skąd czerpiesz pomysły?
Pomysł na moją pierwszą doniczkę – Fridę zrodził się przez przypadek. Uwielbiam rośliny i Fridę Kahlo, więc pomyślałam, że fajnie byłoby mieć taką osłonkę. Większość pomysłów czerpię z głowy. Czasem inspirują mnie inni artyści oraz wszystko co mnie otacza. Na początku, gdy pokazywałam swoje prace szerszej publiczności stykałam się z krytyką. Nie są sztampowe, przez co może nie wpisują się w przyjęty wygląd osłonki. Później, z czasem, przez swój charakterystyczny styl stały się rozpoznawalne. Rzeczywiście są nietuzinkowe, ale takie mają być.
Ile czasu zajmuje wykonanie takiego rękodzieła?
Nieraz jest tak, że sama koncepcja musi dojrzeć mi w głowie. Natomiast o ile dosyć szybko powstaje osłonka gotowa do malowania, to poprawki i samo malowanie specjalnymi farbami zajmuje mi dużo czasu. Na szczęście, nie mam problemu z pomysłami, bo tych mi nie brakuje.
Jak to się stało, że postanowiłaś sprzedawać swoje dzieła?
Jako osoba dosyć nieśmiała nie nastawiałam się na sprzedaż swoich prac, nawet nie sądziłam, że mogłyby się komuś spodobać. Jednak z czasem ludzie sami zaczęli pytać o możliwość kupna i tak się to potoczyło.
Czym dla Ciebie, jako artystki jest rzeźba, a czym sama sztuka?
Nigdy nie uważałam siebie za artystkę, ale w samej rzeźbie można odzwierciedlać swoje pomysły i wyrażać siebie. Natomiast każdy widzi sztukę inaczej. Dla jednych coś będzie kiczem, a dla innych czymś wartościowym. Dla mnie sztuka to wszystko co mnie porusza, inspiruje i wzbudza emocje.
Czy jest jakiś projekt, którego stworzenia nigdy się nie podejmiesz?
Z pewnością nie podejmę się tworzenia reprodukcji czyjejś pracy.
Dostałaś kiedyś propozycję wyrzeźbienia czegoś co Cię zaskoczyło?
Kiedyś pewna kobieta chciała swoje nagie popiersie. Wówczas wydało mi się to dosyć zaskakujące i nie podjęłam się tego zlecenia.
Na swoich profilach w mediach społecznościowych wspominałaś o tym, że Twoje prace są kopiowane. Jak reagujesz na takie sytuacje?
Tworząc pracę wkładam w nie część mojej duszy i gdy ktoś beznamiętnie je kopiuje to tak jakby mnie okradał. To nie są twórcy a odtwórcy, którzy nie wnoszą do sztuki nic kreatywnego. Trzeba być uczciwym i podawać źródła swoich inspiracji. Obecnie nie przywiązuje wagi do takich osób, ponieważ moje prace bronią się same, a mi szkoda poświęcać swój czas na takich ludzi.
O stworzeniu jakiej pracy jeszcze marzysz?
Mam milion pomysłów i ciężko byłoby mi wybrać jakiś konkretny. Jeśli mam jakiś pomysł to staram się realizować go od razu, ponieważ jestem osobą niecierpliwą i chcę widzieć efekty od razu.
Czy oprócz rzeźby pasjonujesz się czymś jeszcze?
Pasjonują mnie stare przedmioty, które namiętnie zbieram. Mogę śmiało powiedzieć, że jestem zbieraczką. Ciekawią mnie historie i biografie wielkich twórców oraz aranżowanie wnętrz. U siebie ciągle coś zmieniam. Bardzo lubię tworzyć kompozycje z kaktusów.
Czy chciałabyś coś na koniec przekazać naszym Czytelnikom?
Pewnie będzie oklepane, ale najważniejsze, żeby zawsze iść własną drogą, przyjmować konstruktywną krytykę, bo to nas rozwija. Nie przejmować się bzdurami i pamiętać, że „każdy sukces to historia porażek”. Korzystając z okazji chciałabym podziękować osobom, które znają i wspierają moją twórczość. Motywuje mnie to do dalszej pracy. Dużo zdrowia dla wszystkich.
Zapraszamy także na Facebooka i Instagrama Kasi. 🙂
Zobacz także inne rozmowy.
Fantastyczne 🙂 szczególnie podoba mi się Frida z małpką. Niesamowity pomysł 🙂
Zawsze podziwiałem twórczość Marysi (Kasi) i cieszy mnie niezmiernie kiedy widze jak jej Twórczość staje się uznawana i popularna. Jest niesamowita osoba personalnie i wspaniałą artystka.
Oby tak dalej.
My jesteśmy pod ogromnym wrażeniem prac Kasi. I to nie tylko tego w jaki sposób je wykonuje, bo robi to przegenialnie, dbając o wszystkie detale, ale także samych pomysłów! Jak dotąd nigdzie nie spotkałyśmy się z takimi osłonkami na doniczki. I bardzo się cieszymy, że Kasia przyjęła nasze zaproszenie. ❤️
Wow, mega prace! Z takimi osłonkami bez wahania zaczęłabym hodować roślinki! Niestety jeszcze nie mogę sobie na to pozwolić :/
Dzięki wielkie za kolejną inspirację i wartościowy profil warty śledzenia!
Te twarzowe donice są urzekające! Zdecydowanie jestem ich fanką! ?
My teeeż jesteśmy fankami i to totalnie! <3
To jak już przyjdzie czas na roślinki u Ciebie, to koniecznie pamiętaj o Kasi. 🙂
Nie ma sprawy, same się cieszymy, że udaje nam się natrafiać na takie osoby jak Kasia! 🙂
Super prace. Bardzo dopracowane , nietuzinkowe pomysły i wykonanie. Mozna pogratulować talentu i samozaparcia a robiacymi podróbki się nie przejmować zupełnie bo takiego oryginalnego stylu nie da sie podrobić .
Fantastyczny talent, fantastyczny człowiek ❤
Zgadzamy się w 100%! 🙂
Przepiękne prace 😍