Asia Nawojska – cztery żywioły w jednym głosie

Asia Nawojska siedzi i podpiera się ręką o brodę. Jest ubrana w ciepły, zimowy sweter. Jest też okryta kocem. Uśmiecha się i spogląda w bok.

Muzyka ma to do siebie, że daje ludziom upust ich emocji i uczuć. Nie inaczej jest w przypadku Asi Nawojskiej, która w swoich utworach przekazuje wiele kolorów, ale i odcieni szarości. Głos wokalistki zdaje się przy tym dryfować, rozbudzać nas, dając poczucie, że będzie dobrze. Doskonale rezonują on nie tylko z człowiekiem, ale i otaczającym światem.

Panie i Panowie tym oto jest piosenka

Gdybyśmy chcieli ułożyć wspólnie wzór na dobrą wokalistkę, znalazłyby się tam na pewno takie składniki jak: dobra dykcja, umiejętność przekazywania emocji czy… enigmatyczne „to coś”. A jeżeli dołożymy do tego autorską twórczość i to w dodatku wykraczającą poza dzisiejsze standardy muzyczne, czymkolwiek one są, wyjdzie nam przepięknie utkana z dźwięków dziewczyna Asia Nawojska. Z tym, że jak to lubi w życiu bywać, muzyka nie do końca była planem „A” dla wokalistki.

Nie od zawsze wiedziałam, że będę pisać piosenki. Nie od zawsze wiedziałam też, że będę je śpiewać. Choć nigdy nie trzeba było mnie prosić dwa razy o zaśpiewanie czegokolwiek, to dopiero kiedy samodzielnie zaczęłam tworzyć piosenki zrozumiałam, że to w tym tkwi całe ich piękno. W niezdarnych wersach, znajdowaniu odpowiedniej wysokości do słowa, tym jest piosenka. Chorobą i lekarstwem równocześnie. Skończyłam I i II stopień Szkoły Muzycznej, wyruszyłam na Akademie Muzyczną i dopiero zamknięta w wynajmowanym pokoju, daleko od starego ja, zaczęłam pokazywać co tam chowałam w szufladzie. I zostałam z nią, z piosenką, mając nadzieję że w tym duecie dużo jeszcze doświadczymy i przeżyjemy.

I przeżywamy. My wszyscy.

Szuflady pełne nut i słów

Brakuje nam dziś wokalistek, wokalistów i zespołów, którzy nie tylko wykonują muzykę, ale wydają się być z nią wręcz sklejeni. Każde słowo wyśpiewane przez Asię jest na swój sposób wyodrębnione z grona pozostałych. Z każdym kolejnym odsłuchaniem brzmi zupełnie inaczej. Zdecydowanie ma wymiar magiczny. Niekiedy smutny, niekiedy wesoły. Ale zawsze inny. Jak twierdzi sama artystka:

Nigdy nie nakazałam sobie, by treść dotyczyła konkretu. Pisząc piosenkę po prostu do niej siadam i to ona mówi mi czego potrzebuje. To trochę jak autoterapia, nazywam emocje, chwile i uczucia, wypowiadam je na głos i stają się naprawdę. Mogę je analizować, oglądać i mielić na różne sposoby, ale prawda i tak wyjdzie na jaw. Nie boję się piosenki, chciałabym by one same w sobie były odważne i uczę się odwagi obok nich. Śpiewam o ludziach, śpiewam o świecie ,który raz boli, a raz zachwyca, o Tobie, o mnie i o tym co pomiędzy.

W szufladzie może przechowywać swoje utwory. Ale sama artystka nie chce zamykać siebie do jednej, konkretnej. I to swoje własne przyzwolenie na otwartą, muzyczną przestrzeń słychać w każdym kolejnym utworze. A właściwie małym dziele sztuki muzycznej.

Szufladkowanie nie jest dla mnie. Odsuwam się od niego jak mogę i robię roszady by na każdym kroku nie dać się poznać do końca i zawsze zostawiając trochę niewiadomej. Dzisiejsza muzyka alternatywna to kalejdoskop, w który możemy się wszyscy wpisać, ale żeby znaleźć sobie słówko pasujące do tego o czym chciałabym mówić, określiłam swoją muzykę jako część eclectic soundu.

Asiu, co dalej?

Dalej, w przypadku Asi Nawojskiej, jest teraz. Gdy zima zagląda w nasze okna, wokalistka podaje nam ciepły, pluszowy kocyk w postaci zimowych piosenek.

Wydanie #zimowychpiosenek, czyli czegoś do przytulenia w zimowe wieczory bądź poranki, to kolejny punkt na mojej liście, który mogłam zrealizować. Brakowało mi czasem, by odważyć się do siebie samej powiedzieć „nie martw się, damy radę, daj sobie spokój i wyrzuć z siebie wszystko”, więc zaśpiewałam to zarówno do siebie jak i każdego innego, wierząc, że w trudnych chwilach sobie o tym przypomnimy. Bo warto się zadomowić w samym sobie i przygotować tam przytulny kącik na ciężkie chwile. Mam nadzieję, że gdy mi się to uda będę mogła gnać dalej, po więcej, czekam na siebie.

Nic bowiem nie otula tak ludzkich serc jak muzyka. A my tylko potwierdzimy, że to po prostu działa. A zwłaszcza w dzisiejszych czasach tego ciepła potrzebujemy znacznie więcej.

Asia Nawojska siedząca z książką w dłoni. Ubrana jest w ciepły zimowy sweter. Jest też okryta kocem. Szeroko się uśmiecha.

Dlaczego warto sięgnąć po twórczość Asi?

Mówi się, że muzyka łagodzi obyczaje. Tak naprawdę jest to dosyć wąskie pojęcie. Muzyka potrafi załagodzić wszystko. Zwłaszcza wtedy, gdy jest podana w sposób ciekawy, inny, ale jednocześnie kolorowy, wolny, pełen zachwytu. Twórczość Asi pozwala jedną stopą przejść w zupełnie inny wymiar. To nie jest muzyka dla wszystkich. I prawdę mówiąc, to ostatnie zdanie jest chyba najlepszą recenzją tego, co usłyszymy w wykonaniu wokalistki. A jak do swojego świata zachęciłaby nas sama artystka?

Po bajki, po historie o nas samych i po trochę spokoju, a teraz po pięknie #zimowepiosenki do herbaty i koca – zapraszam!

I my zapraszamy. Warto!

A Asię znajdziecie oczywiście na Facebooku, Instagramie i Youtube.

Zachęcamy Was także do zobaczenia innych artykułów z cyklu Poznaj Muzyków oraz do posłuchania playlisty z utworami wszystkich artystów.