Zamienię się ciałem – nowy utwór Justyny Biedrawy o zmaganiach z akceptacją siebie

Justyna Biedrawa stoi ubrana w białą koszulę. W tle odbija się jej cień. Mimika twarzy wskazuje na to, że krzyczy.
źródło: Justyna Biedrawa

Justyna Biedrawa to wokalistka, która nie ucieka od trudnych tematów. Wręcz przeciwnie, ukryte w sobie emocje przelewa na papier, trafiając w najczulsze punkty duszy odbiorców. Tym razem opowiedziała nam swoją intymną opowieść o zmaganiu się z akceptacją własnego ciała.

„Na ciele wyryte brzydka”

W swoim najnowszym numerze Artystka wzięła na tapet temat niezwykle ważny i niestety wciąż aktualny. Dziś, gdy media społecznościowe są wręcz wszechobecne, kwestie związane z nieskazitelnym wyglądem, idealną figurą, perfekcyjną cerą itd. są spotęgowane jeszcze bardziej. I pomimo tego, że coraz więcej mówi się o tym, że przekaz płynący z mediów totalnie zaburza nasze postrzeganie samych siebie, to problem nadal istnieje. Porównujemy się do innych, a za każdy najmniejszy mankament, który tak naprawdę nie ma absolutnie żadnego znaczenia, jesteśmy w stanie mentalnie się biczować. Problem braku akceptacji własnego ciała porusza właśnie Justyna Biedrawa w utworze, o bardzo wymownym tytule – „Zamienię się ciałem”.

Zamienię się ciałem to opowieść o zmaganiach z akceptacją ciała – o problemie, który dotyka wielu osób i co najsmutniejsze może mieć swoje początki już w bardzo młodym wieku. Inspiracją do napisania utworu były zapiski pochodzące z mojego pamiętnika z roku 2004. Jest to bardzo szczera, niełatwa próba opisania historii, która, mam nadzieję, skłoni słuchaczy do refleksji nad tym, z czego wynika panująca obsesja wyglądu, piękna i jak możemy uchronić przed nią w szczególności młode osoby.

Słowa, jakie usłyszymy w utworze uderzają, przerażają i bardzo mocno dają do myślenia. Tym bardziej jeśli uświadamiamy sobie jak wiele osób mogłoby się z nimi utożsamić.

To się nie kończy
Nigdy nie znika
Od dziesiątego roku życia
Na ciele wyryte brzydka

Symboliczny obraz dopełniający warstwę liryczną

Oprócz wysłuchania piosenki zachęcamy Was również do obejrzenia teledysku. który jak wspomina Justyna Biedrawa, jest autentycznie nierozerwalną częścią całości. Mogłoby się wydawać, że jest minimalistyczny, jednak w idealnym sposób obrazuje to, co chce przekazać nam Artystka. Kluczowy i symboliczny moment dzieje się pod koniec…

Teledysk to pełen emocji obraz mojego spotkania z sobą sprzed lat – z dziewczynką, która w wieku 10 lat stwierdziła, że jest brzydka i przez lata żyła z tym przekonaniem. Spotkanie to pozwala zrozumieć bohaterce, jak długo trwa jej walka z samą sobą, jak wiele lat spędziła w poczuciu, że coś jest z nią nie tak. Teledysk kończy się symboliczną sceną, w której dorosła już kobieta przytula siebie sprzed lat, przepraszając samą siebie, za to że nigdy w pełni nie pokochała siebie.

Wiosna pełna emocji

O tym, że Justyna Biedrawa ma zdolność czujnego obserwowania świata, pisałyśmy już jakiś czas temu. Teraz Artystka po raz kolejny udowadnia, że nie tylko nie boi się poruszać w swoich utworach ciężkich tematów, opowiadać za ich pomocą o tym co w Niej siedzi, ale Jej twórczość ma szansę stać się dla wielu z nas terapeutyczna.

Artystka zapowiada także, że Jej wiosna szykuje się intensywnie pod względem wydawniczym. Nie pozostaje nam zatem nic innego jak bacznie obserwować media społecznościowe Justyny Biedrawy i wyczekiwać kolejnych utworów. Jesteśmy przekonane, że wokalistka i songwriterka, z charakterystyczną dla siebie szczerością i odwagą, która towarzyszy jej podczas otwierania się przed odbiorcami, w następnych odsłonach również nas nie zawiedzie.

Zachęcamy Was do zaobserwowania Justyny Biedrawy na Instagramie i Facebooku.

Zobacz także inne artykuły z cyklu Poznaj muzyków.