Gdy usłyszymy o czerwonych włosach, od razu na myśl przychodzi nam on – Michał Wiśniewski. Lider grupy Ich Troje, która na początku lat dwutysięcznych zawojowała nie tylko sercami odbiorców, ale również wysokimi miejscami na listach przebojów. Jednak czy potrafimy odpowiedzieć sobie na pytanie, na czym polega fenomen zespołu?
Zacznijmy od początku
Zespół Ich Troje powstał 3 listopada 1995 roku. Pierwszą wokalistką została Magda Femme, będąca również pierwszą żoną lidera grupy. Chociaż w kontekście Ich Troje więcej mówi się o wokalistce numer dwa, Magda Femme na zawsze zapisała się wielkimi zgłoskami w dyskografii Ich Troje. To właśnie z nią powstało kilkanaście utworów, które do dziś cenią sobie fani oraz sympatycy zespołu, m.in. „Drzwi”, „Nienawiść” czy „Prawo”.
Po pierwszych wspólnych sukcesach Magda Femme postanowiła opuścić zespół. Jej miejsce zastąpiła Justyna Majkowska, z którą Ich Troje stało się jednym z najbardziej rozpoznawalnych zespołów w Polsce. Utwory wspólnie tworzone i śpiewane przez to trio, słychać było w domach znajomych, stacjach radiowych, programach w TV, a nawet z aut, które odtwarzały na najwyższym wskaźniku głośności kasetę „Ad. 4”. Ich Troje było kompletne. Zachwycał głos Justyny Majkowskiej, charyzmatyczność Michała Wiśniewskiego i niezwykła muzykalność Jacka Łągwy. Zespół w tym składzie reprezentował nas również na Eurowizji w 2003 roku. Zajęli wówczas 7, czyli 2 najlepsze jak do tej pory miejsce wśród polskich wykonawców, w tym konkursie z utworem „Keine Grenzen”, który jak twierdzi Wiśniewski, wciąż nie traci na aktualności. Przyglądając się temu, co dzieje się za naszą granicą, niestety ciężko się temu sprzeciwić.
Mimo że zespół przeżywał akurat okres swojej świetności, z grupą postanowiła pożegnać się Justyna Majkowska. Jej miejsce zajęła równie utalentowana wokalistka – Anna Świątczak. Niecały rok później na jednej z konferencji prasowych oraz w swoim show „Jestem jaki jestem 2”, Michał Wiśniewski ogłosił rozpad zespołu. Powiedział wówczas: „Zespół Ich Troje jako marka i jako artysta przestanie istnieć. (…) My chcieliśmy wszystkim udowodnić, zresztą będziemy mieć do tego jeszcze okazję, aby powiedzieć sobie: zrobiliśmy tyle, ile chcieliśmy zrobić. Ja pokazałem, wydaje mi się, na ile mi pozwoliły środki, tyle, ile mogłem pokazać. (…) Chcielibyśmy odejść naprawdę niepokonani. Niewielu ludzi było stać na taki gest i proszę państwa ja zdaję sobie z tego sprawę. Ja naprawdę nigdy nie zrobię z mordy wycieraczki. Jeżeli mówię, że odchodzę, to naprawdę odchodzę”*. Zespół wyruszył także w pożegnalną trasę koncertową oraz wydał, jak się wówczas wydawało, ostatnią płytę o wszystko mówiącym tytule „6-ty, ostatni przystanek”. Słyszymy na niej głos Anny Świątczak, która w roku 2006 również stanęła na ślubnym kobiercu z liderem grupy, stając się tym samym jego trzecią żoną. Album jest też swego rodzaju muzycznym nawiązaniem do początków zespołu, co doskonale słychać m.in. w poniższej piosence.
Decyzja o odejściu ze sceny muzycznej nie okazała się jednak wiążąca. Już w 2005 roku Ich Troje ogłosiło reaktywację. Dokładnie 5 lat później zespół opuściła także Anna Świątczak. Do grupy na kolejne 2 lata dołączyła Justyna Panfilewicz, a następnie Marta Milan. Pod koniec lutego 2017 zaś Michała Wiśniewskiego i Jacka Łągwę wspierała wokalistka Agata Buczkowska, z którą zespół stworzył m.in. numer „Anioły”.
Rok 2020 natomiast to kolejny powrót, ponieważ ponownie miejsce wokalistki Ich Troje zajmuje Anna Świątczak, z którą zespół koncertuje do dziś. Co ciekawe, wokalistka rozwija się także we własnym projekcie muzycznym „Anka”. I prawdę mówiąc, jej głos zasługuje na to, aby zagłębić się jej twórczość. Jest to zdecydowanie muzyka na własnych zasadach artystki.
*Wypowiedź Michała Wiśniewskiego w programie „Jestem jaki jestem 2”, TVN, rok 2004.
Kontrowersje lat 2000
Czy gdyby zespół Ich Troje stawiał dziś swoje pierwsze kroki na scenie muzycznej, wywołałby kontrowersje? Raczej nie, tym bardziej, że pojawiło się wielu młodych artystów, którzy zdecydowanie godnie kultywują wkurzanie ludzi o dość konserwatywnych poglądach. W latach dwutysięcznych wyglądało to zupełnie inaczej. O Ich Troje zawsze mówiło się z dopiskiem „ale”. Mówiono o sukcesach, milionach sprzedanych płyt, ale jednocześnie o kolorze lub kolorach włosów Wiśniewskiego, zmianach wokalistek, kłótni z innymi artystami czy w końcu, programie „Jestem jaki jestem”. Bo jak to tak? Z kamerą do domu?
W rezultacie więc świat muzyczny dzielił się wówczas na Ichtrojowian i przeciwników zespołu. Wiele zachowań czy słów lidera grupy budziło kontrowersję i nie dało się przejść obok Ich Troje obojętnie. Można by rzec, że świat tak samo mocno nienawidził, jak i kochał ten zespół. Wizerunek, zachowania czy nietuzinkowe pomysły Wiśniewskiego zaczęto odbierać jako objaw tego, że jest artystą. Zdecydowanej większości to wystarczyło. Co więcej, gdy w 2001 roku widząc występy z udziałem czerwonowłosego Michała Wiśniewskiego, z niebieskim cieniem na oczach, obrożą dla psa na szyi oraz w lateksowym stroju, ludzie byli nie mniej zszokowani, niż gdy w 2011 roku zobaczyli na scenie młodego chłopaka w długich włosach z pomalowanymi paznokciami w programie X Factor, czyli Michała Szpaka. Czy to oznacza, że jako naród staliśmy się bardziej konserwatywni? Na to pytanie nie znamy odpowiedzi, ale na pewno warto się nad tym zastanowić. 🙂
Nie koncert a musical
Co składa się na dobry spektakl lub musical teatralny? Dokładnie to samo, co niegdyś na koncert Ich Troje. Zespół nie szczędził na strojach, efektach specjalnych, charakteryzacji. Dodatkowo występował na scenach teatrów, m.in. naszego ulubionego, krakowskiego Teatru Stu, a ich koncert reżyserował sam Krzysztof Jasiński.
Koncerty Ich Troje zawsze były doskonale przygotowane i zaskakujące (wokalista wjeżdżał na scenę motorem czy wchodził na rusztowania, co nie było zbyt częstą praktyką jak na tamte czasy). W dodatku koncerty zespołu zawsze obfitowały w największe przeboje grupy. Pamiętamy dokładnie, jak w czasie, gdy koncerty Ich Troje były transmitowane w TV z podwórek czy ulic powoli znikali ludzie. Podporządkowywali swój harmonogram dnia do transmisji telewizyjnej. Większość z nich chciała spędzić czas w towarzystwie ulubionych piosenek i artystów. Tym bardziej, że były to czasy, gdy nie istniał YouTube, Instagram czy chociażby Facebook. Gdyby w tamtych czasach działały media społecznościowe, Ich Troje, jak i poszczególni muzycy grupy, prawdopodobnie mieliby najwięcej followersów czy współprac. W latach dwutysięcznych dostawali zaś najlepsze godziny antenowe. Głównie dlatego, że zespół gwarantował tak dużą oglądalność, jakiej nic innego nie potrafiło zapewnić.
„Jestem jaki jestem” – promocja zespołu, Michała Wiśniewskiego czy… pieniądze?
Sam Wiśniewski po latach twierdzi, że byłby głupi, gdyby nie zdecydował się przyjąć ponad miliona dolarów za udział w show. Podobnie jak koncerty, tak i program lidera grupy – „Jestem jaki jestem” dostał wówczas najlepsze godziny emisyjne. Aby pokazać skalę zjawiska, jakim było Ich Troje, w przyszłych latach te same godziny otrzymały takie programy jak „Mam Talent” czy „X Factor”.
Niedzielne wydania programu gromadziło przed ekranami prawie 4,4 miliona widzów. Fani byli ciekawi co nowego wydarzyło się w życiu Michała i Marty Wiśniewskich oraz zakulisowego życia innych członków zespołu, menadżerów itd. Wiśniewski jako gospodarz pozwalał sobie naprawdę na wiele, ale także pokazywał jak uczestniczy w licznych zbiórkach dla dzieci z domów dziecka czy zostaje oskarżony o coś, z czym nie miał do czynienia.
Pierwsza edycja show wiązała się również z projektem zainicjowanym przez lidera Ich Troje, czyli „Drzwi do kariery”. Zresztą, po latach w ogóle polecamy Wam obejrzeć ten program. Jest to bowiem niezwykle ciekawe doświadczenie socjologiczne. Nas najbardziej rozczulił fragment o parówkach, które były ulubionym przysmakiem Państwa Wiśniewskich, jaki lubili spożywać na śniadanie.
Ich Troje to nie życiorys Michała Wiśniewskiego
Na pewno zespół jest ogromną częścią życia wokalisty. Natomiast obok niego na scenie stoi również obecny od początku powstania zespołu Jacek Łągwa oraz Anna Świątczak. Bez Jacka Łągwy nie powstałoby wiele kompozycji muzycznych, natomiast głos wokalistki stanowi idealne dopełnienie całości.
Chociaż dziś zespół nie osiąga pierwszych miejsc na listach przebojów, wciąż nagrywa, koncertuje i wypełnia po brzegi sale koncertowe. Fani zaś nie opuszczają zespołu i cieszą się ze wszystkich, nawet tych najmniejszych osiągnięć. Co prawda od lat świetności upłynęło już trochę czasu, ale jesteśmy przekonane, że z utworami zespołu wiąże się wiele wspaniałych, być może jeszcze nieopowiedzianych historii. Niesamowite jest także to, że wiele z nich z pewnością jeszcze napisze się w przyszłości.
Tutaj możesz zostawić komentarz: