Łomża – miasto położone w północno-wschodniej części Polski. I chociaż wielu z Was na to słowo, wyobraża sobie przede wszystkim szklankę pełną piwa z delikatną, białą pianką – to dla nas, znaczy ono dużo więcej. Pisałyśmy już o Rzeszowie, gdzie urodziła się połowa Zapowiedz, czyli Natalia. Teraz przyszedł czas na Karolinę i jej miejsce urodzenia. To co? Gotowi poczytać nieco o tym mieście? 😉
Łomża? Znam i lubię!
Zawsze, gdy ktoś słyszy nazwę tego miasta, odpowiada właśnie tym tekstem z nagłówka, czyli „Znam i lubię”. Jednak nasze uśmiechy nieco bledną, gdy słyszymy dopełnienie tych słów „To jedno z lepszych piw” albo „najbardziej lubię to miodowe”. Wtedy to, zaczynamy tłumaczyć, że w zasadzie to miałyśmy na myśli miasto. A zdarza się to dość często, ponieważ połowa Zapowiedz przeniosła się do Krakowa, więc dla wielu osób mieszkających na południu, są to albo tereny nieznane, albo znane i zapomniane. Postanowiłyśmy zatem pokazać Wam w kolejnych wpisach to miasto z zupełnie innej strony, niż reklamowe hasła typu łomżing z piwem w dłoni. Chociaż trzeba przyznać – browar to też niejako nasza duma, ale o tym pewnie napiszemy za jakiś czas. 😉
To mówicie, że Łomża jest w województwie podlaskim?
Tak, miasto to leży w województwie podlaskim. I zanim zaczniecie myśleć: „No przecież wiem! halo!”, przeczytaj kilka naszych anegdotek, gdzie informacja ta wcale nie była taka oczywista. 😉
Anegdotka pierwsza
Znajoma: A powiedz mi skąd Ty jesteś Karolina?
Karolina: Z okolic Łomży, ale tam się w zasadzie urodziłam i spędziłam sporo czasu.
Znajoma: Aaaaa! To wiem. Mam kolegę z Łomży!
Natalia: Widzisz? To nie jest tak, że nikt nie kojarzy miasta.
Znajoma: No! Ja kojarzę! Macie tam super dżemy…
Natalia: Chyba chodzi Ci o Łowicz.
Znajoma: Aaaa! Kurcze, faktycznie! Łowicz!
kurtyna opada
Anegdota druga
Wykładowca na uczelni opowiada o województwie podlaskim, z lekką niechęcią w głosie. Karolina pyta więc, czy istnieje konkretny powód braku sympatii do tego regionu.
Wykładowca: Nie, nie. Ja nic nie mam do tego województwa podlaskiego. Tylko tej nie lubię, no… Łomży!
Anegdota trzecia – nasza ulubiona
Ta anegdotka jest naszą ulubioną i w tym miejscu gorąco pozdrawiamy Felę ❤. Myślimy, że warty jest tu podkreślenia fakt zaczęcia przez nią pierwszego roku filologii polskiej w momencie, gdy toczyła się akcja. Dlaczego? Kilka lat temu, gdy jeszcze byłyśmy studentkami, podeszła do nas inna studentka z ankietą. Nie pamiętamy dokładnie czego dotyczyła, ale trzeba było w niej podać miejsce urodzenia. Siedziałyśmy wtedy we trzy: Natalia, Karolina i Fela. Na przeciwko nas siedziała owa ankieterka.
Ankieterka: Podasz miejsce urodzenia?
Karolina: Łomża – w tym momencie, minę dziewczyny można by porównać do tego mema, gdzie człowiek przedzierając się przez gąszcz swoich myśli widzi skomplikowane działania matematyczne. Ale jest! Dotarła do brzegu. Padło kolejne pytanie!
Ankieterka: A jak to zapisać? – Po tym pytaniu, pewna siebie Fela, studentka filologii polskiej, z poczuciem misji, odpowiedziała:
Fela: Przez „ż”.
Kolejnego pytania nie spodziewała się żadna z nas. ŻADNA!
Ankieterka: A przez „ą”? – Fela bezwładnie opuściła swoje ręce, Karolinie ze zdziwienia odebrało mowę i tylko Natalia dzielnie przeliterowała nazwę miasta z lekko uniesionymi kącikami ust w górę.
A co tam zobaczymy?
Najciekawsze historie i powiązania, zostaną przez nas tu jeszcze opisane. Jednak poza tym, że urodziło się tu kilkoro naprawdę znaczących postaci, zarówno w świecie kultury, jak i nauki, Łomża posiada również urocze tereny, gdzie natura gra swoje pierwsze skrzypce.
Zresztą, zobaczcie to sami i przekonajcie się na własne oczy. Planując krótką wycieczkę po Podlasiu, nie omijajcie tego miasta. Pokażemy Wam gdzie warto wpaść będąc w Łomży. To naprawdę małe, ale bardzo urokliwe miasteczko, do którego odwiedzin zachęcimy Was jeszcze bardziej w kolejnych wpisach w cyklu „Zapowiedz miasto”, gdzie właśnie Łomża będzie głównym bohaterem.
Prawdę piszecie Łomża to piękne miasto ja też mam wielki sentyment do tego miasta
Nie znam bo nie byłam w Łomży ale kocham za to Podlasie 🙂
I same nie wiemy czy jesteś w mniejszości czy większości. ?
Na naszym blogu jest tylko sama prawda! 😉
Tą ostatnią anegdotą mnie mocno rozbawiłyście! Nie mogę doczekać się kolejnych tekstów, bo prawdę powiedziawszy nie wiem praktycznie nic o Łomży.
Napisało ją samo życie! ? A my od tego jesteśmy, żeby chociaż trochę o niej opowiedzieć. 😉
Łomża to piękne miasto sam tam spędziłem większość swojego życia i uważam że jest warte obejrzenia i poznania jego historii i osób z nim związanych ?
Dokładnie tak! Cieszymy się, że podzielasz naszą opinię. 😉
Browar też dobry! XD A anegdotki są świetne. Kiedyś na jednej imprezce poznałem taką osobę z Łomży i też było śmiesznie. Bo wychodząc z niej powiedziala ,,nie będę jutro na imprezę, bo jadę do Łomży” i wszyscy myśleli, że będzie pila. ? A ona rzeczywiście jechała do domu rodzinnego. Ekstra wpis i fajnie to wszystko opisane, tak zabawnie. Chyba najsmieszniejszy wpis od czasów świat i Flinstonow. ?
Przyznam szczerze, że niewiele wiem o tym mieście. Mnie kojarzy się chyba tak jak wielu- z nazwą piwa. Gdybym miała okazję, chętnie poznałabym je bliżej. ?
Nasze kolejne wpisy będą ku temu świetną okazją. Zapraszamy! 😉
Ojej! Dzięki! W zasadzie podobnie nam kiedyś powiedział jeden z wykładowców, wspominając, że był wczoraj w Łomży. Miał na myśli wieczorek z piwem w ręku. 😉
Świetny wpis i przyznam, że z niecierpliwością czekam na kolejny by dowiedzieć czegoś więcej o tym mieście bo również nie wiele wiem o Łomży. Czekam też na kolejne anegdoty. Są świetne! 😀
A może napiszemy osobny wpis z samych anegdotek, nie tylko z Łomży. 😀 A tak całkiem poważnie, mamy nadzieję zaspokoić Twoją ciekawość. 😉
<3 Śmiałam się! Druga anegdota będzie mnie kosztowała kilka zmarszczek mimicznych.
Zawsze myślałam, że to ja jestem głupkiem z geografii, ale wygląda na to, że nie jest tak źle. Nie dość, że wiem, przez jakie żyyyy i jakie ąąąą się pisze, to jeszcze mniej więcej potrafiłabym zlokalizować na mapie. Co nie zmienia faktu, że nigdy tam nie byłam (aczkolwiek krążyłam po okolicach, nawet zdarzyło mi się z jakiegoś dziwnego powodu spędzić część wakacji w Doktorcach, gdzie zakochałam się szalenie w jakimś chłopaku, którego imienia nie znałam, więc z uwagi na to, że jego siostra posiadała wielkiego dmuchanego raka, nazwałam go Skorupiakiem… ach ta młodość) i bardzo, ale to bardzo chętnie przeczytam o tym mieście więcej 😀
Wielki dmuchany rak… Brzmi ciekawie i intrygująco! ? Ale chyba boimy się pytać o szczegóły. ? A do kolejnych wpisów zapraszamy! 😉
Widać że fajne i przyjemne miasto, że można pochodzić wśród zieleni itp 🙂
Oj tak! Ale nasze kolejne wpisy niekoniecznie będą jej dotyczyć. 😉
Nigdy nie byłam w Łomży, ale chętnie bym się na taki „łomżing” wybrała 🙂
A kto w dzisiejszej sytuacji by się nie wybrał? ?
Łomżę miałyśmy okazję odwiedzić tylko raz w życiu w zeszłym roku. Macie świetne muzea i przede wszystkim jeża <3
Czy chodziło CI o wieżę? Czy jeże? Bo jeżeli o te drugie, to pomimo znajomości miasta (tak nam się wydawało), o jeżach nie mamy pojęcia, a może by to było coś wartego uwagi. Wiemy o domkach z poidełkami jedynie w tym temacie. 😉
Niestety nigdy nie miałam okazji być w tym mieście, ale może kiedyś mi się uda tam dotrzeć 🙂
Ano zapraszamy! 😉
Nigdy nie zwiedziłam Lomzy, choć kilka razy przez nią przejeżdżałam. Moze kiedyś? Jest tyle polskich miast, których nie odwiedziłam… Pozdrawiam serdecznie!
W najbliższych wpisach wspomnimy o miejscach, do których warto zajrzeć podczas wizyty w Łomży. 🙂
Łomża Łoża! Piwosze mówią, że jakość piwa spadła. A miejscowość sama w sobie przyjemna.
Ilu piwoszy, tyle opinii. 😉 Miodowe – pycha! 😉 A do miejscowości zapraszamy lub jej tropem w przyszłych wpisach. 😉
Mnie się Łomża z piwem nie kojarzyła zupełnie.Może dlatego,że od wielu lat przebywam za granicą i tu pracuję. Polskę znam bardzo mało i głupio to zabrzmi, ale chciałabym zobaczyć Podlasie.To chodzi za mną od dłuższego czasu, ale w Polsce jestem tylko kilka dni.W tym roku miałam pozwiedzać , no i nic nie wyszło.
Anegdoty mnie ubawiły.
Chętnie poznam to miasto przynajmniej u Was na blogu.
Serdecznie pozdrawiam-)
Pokażemy miasto z jak najlepszej strony, ale zachęcamy do odwiedzin Podlasia. Jest tam naprawdę cudownie i nasze płuca też zawsze dziękują za pobyt tam. 😉
W tym roku wakacje w Polsce, to może tam wiatr mnie zaniesie
Na wschód niechaj wieje. Na południowy wschód. 😉
W Szczecinie, jak studiowałem, wykładowca z prawa konstytucyjnego bardzo lubił żartować z Podlasia. Zawsze mnie to denerwowało, ponieważ uważam ten region Polski za bardzo urokliwy i wyjątkowy, choć sam pochodzę z Małopolski. I obiecałem sobie, że kiedyś przyjadę na wakacje na Podlasie, właśnie do Łomży i Białegostoku.
<3 To koniecznie wpadaj na kolejne wpisy! Pokażemy mniej więcej co zobaczyć i gdzie się udać na chwilę przyjemności. ;) PS też strasznie wkurzają nas żarciki o Podlasiu, chociaż często same żartujemy z regionu, bo dystans trzeba mieć przede wszystkim do samych siebie. ;)
Nigdy nie byłem, ale zamierzam jeśli znajdzie się okazja. Małe miasta mają swój urok.
Zapewniamy, że o uroku tego miasta dowiesz się jeszcze sporo z naszych wpisów. 😉
Nigdy nie byłam w Łomży a zawsze kojarzyła mi się….z dżemami! A jest tu więcej do zobaczenia!
Dżemy są z Łowicza, a z Łomży jest piwo. 😉 Tak jak w anegdotce. No i zapraszamy do miasta. 😉
Łomża w twoim opisie ma coś szczególnego. Przy anegdotach uśmiałam się niezle… Zatem trzeba tam wstąpić !
A pewnie, że trzeba i do tego zachęcamy obie! 😉
Tytuł wpisu mnie rozbroił! Faktycznie bardzo ładne miasto.
Bo Łomża to naprawdę nie tylko piwo! 😀 Jednak nie znaczy to, że wątek browaru nie pojawi się jeszcze w naszych przyszłych wpisach. 🙂